Bianka Di angelo

Necklice

Oj, jak drastycznie.

matti141

po prostu nie przepadam za jej bratem ;-)

Necklice

Mesz do tego pełne prawo.

matti141

No wiem. Ty np. może lubisz Firefoxa, a ja uwielbiam Operę i jest fajnie ;-)

Necklice

Jak to mówią: "nie to ładne, co ładne, ale co komu się podoba."

matti141

Niom. I dlatego Blanka jest fajna, a jej brat już nie zabardzo, ale jak się zmieni na lepsze to go może polubię ;-)

laniette

Lubię Biancę, chociaż uważałam ją za nienormalną bo wstąpiła do łowczyń.

PercJack17

No i przynajmniej wiemy, że nie żyje... Pewnie wielu z was czytało BwL, więc nie muszę dawać spoliera, że Nico chciał za namową ducha Minosa wymienić duszę za duszę Dedala, by przywrócić siostrę i plan spalił na panewce

W każdym razie myślę, że już się nie pojawi.
A poza tym od początku jej nie lubilem. Tak zostawić brata by wstąpić do Łowczyń, a potem ZGINĄĆ... nie fajnie!

Harvey Jackson

Wiem jedno. Bianca umarła. Skąd by sie pojawił duch jej w BwL?

viotte

A ja bardzo lubiłam Biancę! W ogóle lubiłam to rodzeństwo. Nico i Bianca byli naprawdę świetni.

Bianca · Wysłany: Pią 15:50, 09 Mar 2012 Temat postu:

Denerwujecie mnie, jak piszecie, że tak niby PORZUCIŁA brata i wstąpiła do Łowczyń. Opiekowała się nim przez pół wieku, miała prawo na te zaledwie kilka dni wstąpić do Łowczyń. To, że zginęła bardzo mnie zasmuciło, bo naprawdę ją polubiłam. Fajnie, że pojawiła się w "Bitwie..." bo brakowało mi jej. Natomiast w "Synu Neptuna" jej tak jakby "miejsce" zajmuje Hazel. Może właśnie dlatego jej nie lubię i mnie wkurza? Bo zajęła miejsce mojej ukochanej postaci?

Luke

Nico umiał wzywać tylko zmarłych, a przecież wezwał ją kilka razy w czwartej części.

Sophie

Ona przecież też była martwa...

Raphael

Zbyt mało było jej w historii, więc trudno określić, czy można ją polubić czy nie. Nie miała zbyt dużej roli. Trzeba powiedzieć, że kochała brata i był on dla niej wszystkim, a to, że go opuściła to po prostu to nic nie znaczy. Po prostu zwątpiła. Miała tylko 12 lat, była dla niego matką, siostrą, opiekunem, nie miała własnego życie, własnych przyjaciół, chciała być kimś innym niż tylko niańką, chciała zaznać życia i wolności. Rozumiem ją. Każdy powinien ją zrozumieć. Wykazała się wielką odwagą walcząc z tym olbrzymem na wysypisku. Ja wątpię czy bym tak potrafił.

*Verte*

Ona była świetna! Rozumiałam ją bardzo dobrze. W końcu czytając KT byłam w jej wieku. Miała prawo przystąpić do łowczyń, ponieważ nieustająca opieka nad młodszym rodzeństwem jest trudna. Nie wiedzieli nic o swojej przeszłości, a ona musiała się nim zajmować (tak czy siak, kocham Nica). Nie kapito trochę tego, ze Percy nie znalazł jej ciała, bo w końcu jak ten potwór ją zgniótł, to te zwłoki musiały tam leżeć, nie? No, więc nie wiem co się stało.
W dodatku była córką Hadesa i siostrą Nica, więc bardzo ją polubiłsm :3

Mosqua

Bianca była w porzadku postacia, nie zwróciłam na nia jakiejś szczególnej uwagi.
Bianca, mówisz, miała prawo wstąpić do łowczyń na kilka dni. Z tym, że ona chciała tam wstąpic na wieczność, a to, że wyszlo kilka dni to już inna sprawa.
A ja o tyle jestem zla na Biance, że przez jej decyzję i jej śmierć Nico całkowicie zmienił swoją osobowość.
NIe był w stanie pogodzić się z jej stratą i prawie oszalał. Natomiast ona nawet długo się nie zastanawiła,a już dołączyła do łowów, może nie do końca porzucając brata, ale tak naprawdę rezugnując z kontaktów z nim.
A Bianca pasuje do starego Nico, natomiast Hazel do tego mrocznego.

Rachel · Wysłany: Pią 18:49, 01 Mar 2013 Temat postu:

Lubiłam Biance. Wydawała się być ciekawą i fajną postacią

Szkoda tylko, że umarła Sad

Bianca di Angelo

Szkoda , że zmarła , ale fajnie , że się odrodziła w Olimpijskich Herosach