Rachel Elizabeth Dare

Podróżniczka

Pewnie będzie dobrą łuczniczką...

...albo nożowniczką (tak nazywa się rzucających nożami?).

Necklice

Nożownik to chyba ten, co nożem kogoś zadźgał, tak myślę.

Podróżniczka

No chyba tak, ale nie pamiętam jak się taki ktoś nazywa, to wstawiłam, co mi przyszło do głowy.

Sophie

Miała cela i już xD, ale dla mnie to było conajmniej dziwne, że ciągała tę szczotkę przez cały labirynt xD

Blanca

w kieszeni schowała Razz

Sophie

No domyśliłam się

Tylko dlaczego akurat szczotkę wzięła? xD
W ogóle to fajnie, że się nie afiszowała z tym, kim jest jej ojciec.

Celestine.

może po prostu miała ją pod ręką ;D Ten moment był rozwalający :d

Necklice

Albo lubi dbać o swoje włosy i wygląd, nie to co ja Very Happy

Amguera

Ja popieram osobę wyżej (nie pamiętam nicka) - kłótnie RED i Annabeth są po prostu the best. A co do tej szczotki, to mogłaby się trochę mocniej zamachnąć, żeby chociaż temu Kronosowi oko rozwalić.
I błagam was, błagam nie piszcie o rozdziałach OO, bo mnie zaraz po ich przeczytaniu szlak mnie trafia, ponieważ nie mogę dorwać się do reszty i usiedzieć na czterech literach.

Rachel Elizabeth Dare.

Heh. To było dziwne, ale zwróćcie uwage na to:
Uwaga cytuje:
"Nie-odparła dziewczyna,wyciągając z kieszeni wielką niebieską szcotkę i zaczynając szczesywać złotą farbę z włosów-Muszę się przebrać..."* - Zaraz po tym momencie znaleźli się w labiryńcie. ;dd
* - str. 249 ostatnie zdania.

Necklice

A Ci nie brakuje paru stron w książce? W szatni było wejście do labiryntu.

Sophie

To tylko stronę dalej. I tam jest napisane, że miała tę szczotkę w kieszeni Very Happy

Rachel Elizabeth Dare.

No właśnie ;d

Necklice

No to co? U nas w szkole każda szanująca się lasencja ma szczotkę i grzebień w plecaku (ja oczywiście nie).

Rachel Elizabeth Dare.

Yyyy...ja też nie ;d
EDIT:
Jak to rozmowa o Rachel zeszła na rozmowe o grzebieniach i szczotkach do włosów ;p

Sophie

RED ma podobno rude <3 loki, a Rick jest chyba nie ogarnięty, jeżeli sądzi, że loki można sobie roczesywać ot tak jak normalne włosy. Kończy się to wielką, naelektryzowaną szopą. Wiem coś o tym xD A co do tych szczotek, grzebieni, też nie noszę ze sobą xD

Necklice

Ty, ale to słuszcza uwaga. Bo samego czubka głowy se przecież nie czesała.

Sophie

No właśnie xD Czesała wszystkie włosy, bo miała w nich tą złota farbę. Ale jestem skłona wybaczyć autorowi ten wielki bład xD

Blanca

ej no, to jest FACET, to podstawowa różnica. ma prawo nie wiedzieć o włosach tyle, co my Razz

. ja noszę szczotkę, ale to głównie z powodu WF-u na którym MUSZĘ mieć szczesane włosy w kitkę, bo nam stawia po nieprzygotowaniu.

Celestine.

Ja noszę niebieską( przez przypadek Very Happy

) szczotkę na WF. Może RED po prostu lubi się czesać ?

Mam koleżankę, która nie wypuszcza grzebienia z rąk .

xd