Rachel Elizabeth Dare

hipiswtrampkach

Ja tam za RED nie przepadam.Jest dla mnie za artystyczna.

PercJack17

Jest świetna! Polubiłem ją po krótkim pojawieniu się w Klątwie... A w BwL to już w ogóle! Zagrała super rolę, i Percy bardziej na nią leci niż ona na niego ... Dobre było to:

- Co robisz w wolnym czasie?
- Maluję. Dużo Czytam
Ok. Na razie na liście wspólnych upodobań zero ;D

Arashi

Ostatnio wpadł mi do głowy pomysł na przerobienie swoich jeansów na modłę RED, tzn, popisanie ich pisakami. Jedyne co mnie powstrzymuje to fakt, że będę wyglądała w nich cokolwiek dziwnie na mojej mega poważnej uczelni xD
Jak dla mnie RED jest super^^

nana · Gość

Ja tam nie przepadam za RED. ;d
Jakoś mam do niej uraz, że zarywa do Percy'ego. xD Zarywa .. tfu, że się zakochała. No po prostu Annabeth i Percy muszą być razem! I wiem, że będą no ale RED dekoncentruje Percy'ego. xD

Annabeth&Percy

Ja tam RED bardzo lubie Razz

Ma szalone pomysły i śmieszne teksty Razz

A tym, że zakochała się w Percy'm wcale mi jakoś nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie powstaje fajny nowy wątek Razz

Podoba mi się też jej styl (ten ze spodniami) Very Happy

Sophie

Mnie RED zaskoczyła w OO, nie raz się śmiałam, ale ogólnie świetna jest ta postać. Nie będę spojlerować jak na razie Very Happy

Arashi

Mnie w OO rozczarowała. Jej wybór był podobny do wyboru Thalii w "Klątwie" ale Thalia m u s i a ł a. I w każdej chwili mogła zrezygnować. Rachel raczej nie bardzo. Jak ona mogła chcieć takiego losu? Po prostu mi jej żal.

Eveleine

Cóż, podobieństwo spore.
Teraz moje domysły, więc proszę nie mówić, że tak nie było.
Thalia została Łowczynią, gdyż kochała Luke'a, który przystąpił do Kronosa. Na początku KT jeszcze wierzyła, iż blondyn jest taki jak kiedyś, dlatego tak bardzo nie lubiła Łowczyń. Potem, gdy przekonała się, kim stał się Luke, zawiodła się na wszystkich mężczyznach, więc przystąpiła do Artemidy

RED - całkiem podobnie. Wiedziała, że nie ma szans u Percy'ego, więc chwyciła się szansy, aby być bliżej niego.

Ja nawet ją lubię, chociaż i tak wolę męskich bohaterów serii.

Fabulous

Ja uwielbiam RED, utożsamiam się z nią. Chyba moja ulubiona postać płci żeńskiej. xD

Justine

Kurcze, lubię Rachel, ale też wolę żeby Percy był z Annabeth. Rach, jest tak pozytywnie zakręcona i podoba mi się to, że pomaga biednym. Rozbawił mnie fragment z niebieską szczotką do włosów... Very Happy

tae

W czwartej części była jeszcze ok, ale w piątej? O zgrozo! Najgorsza postać.

Thalia.Grace

A ja bardzo ją lubię xDD Dobrze, że została wyrocznią xDD Nie pasowałaby do Percyego xD Ma fajny charakter, potrafi się poświęcić dla przyjaciół.. A Annabeth czasami przesadza na swoim punkcie, jak dla mnie xDD

S.

MiToWisiIPowiewa

Wnerwia mnie ^ ^ Od początku mnie wkurzała, a teraz kiedy znowu czytam 4 cz., nie przeszła 'metamorfozy' jak Pan D. ;D Chociaż zapunktowała u mnie tym rzutem szczotką do włosów hyh

S.

Unpredictable

W 3 części była fajnym dodatkiem, w 4 denerwował mnie już cały ten trójkąt. Jedyny fajny moment to skasowanie Kronosa.
W OO była zbędna raczej, no ale dobrze, że sobie odpuściła Percy'ego.
Na pewno nie jest moją ulubioną żeńską postacią.

royalcake

Kiedy przeczytałam o niej w Klątwie Tytana, nie sądziłam, że wniesie cokolwiek do fabuły, dlatego nie zwracałam na nią szczególnej uwagi. Jednak kiedy w moje ręce trafiła Bitwa w Labiryncie, trzeba było już się z nią pomęczyć. Na początku, jak większość fanów Percabeth, NIENAWIDZIŁAM JEJ. Właściwie nawet nie wiem dlaczego. Po prostu: Sądziłam, że może poważnie namieszać w relacjach Percy/Annabeth. Ten trójkąt niespecjalnie mnie zachwycał, ale obrazy Annabeth były nawet śmieszne. Na przykład, dialog "-Udawałam głupią. - Trudno było?" rozłożył mnie na łopatki. Very Happy

Później, kiedy już się do niej przyzwyczaiłam, została jak dla mnie postacią neutralną. Jej artystyczna dusza jest dość oryginalna, aczkolwiek mimo wszystko mi całkowicie obojętna.

Raphael

Ja ją od razu polubiłem. Chyba. Ale najważniejsze, że teraz ją po prostu uwielbiam. Jest świetną postacią. Wznosi dużo humoru, ale też i powagi. Te jej relacje z ojcem były jak dla mnie lekko irytujące, ale reszta to wręcz kraina miodu. Jedna z moich najbardziej ulubionych postaci dziewczęcych w książkach Ricka. No i najważniejsze: Jestem zwolennikiem Prachel, czyli związku Percy'ego i Rachel. Very Happy

*Verte*

W 3 części była całkiem spoko. Ale jak sie pojawiła w 4 to nie zdzierżylam. Irytowala mnie trochę, ale w sumie nie wiem czemu. Balam się, ze odbierze Annabeth Percy'ego. Ten trójkąt mnie wkurzyl i na tydzień rozstałam sie z książką. Ale potem wróciłam i skończyłam. No i oczywiście przecztalam OO i sie cieszyłam, ze jest z Annabeth. No bo jestem zwilennikiem Percabeth Very Happy

Jeanelle

Mhy, dla mnie to była bardzo barwna i ciekawa postać. Dobrze rozbudowana, miała charakter.
Do końca trzymałam kciuki za nią i Percy'ego. Annabeth jest zbyt nudna dla niego. --" Była jedną z lepszych postaci jak dla mnie. ;>

Bella601

Genialna postać. Miała w książce ten swój charakter, to nastawienie. Tym mi zaimponowała. Drażniły mnie trochę jej umiejętności. Nie chodzi o widzenie przez mgłę tylko o te wizje. Jakby trochę przesadzone. Spodobał mi się ten wątek z nią i Percym. Właściwie szkoda, że nie są razem. Nie mam nic do Annabeth, ale jakoś... Po prostu mi nie pasują i tyle.

electra