bazgroły ksanpy.

Yap

Om nom nom nom...
Więc tak: Percy jest bardzo dobry, m fajnego czupurka

.
A mnie Annabeth się podoba, cień mi nie przeszkadza, zarys twarzy jest zarąbisty.
Jason- no jak Jason... Nie czuję pozytywnych uczuć do tej postaci, więc i tu wydaje mi się d z i w n y . . .
Piper- cóż, nie tak ją sobie wyobrażałam, ale jako dziewczyna ogólnie jest chyba najlepsza
A LONDYN wymiata!

ksanpa

Jason, to dla mnie taki trochę, wiesz, paker-przystojniak, haha.
I też niezbyt przepadam, ale za to wielbię Leo <3

Jeanelle

Pierwsza myśl - ughhh, nienawidzę "cienia w kratkę". ;x
Moim zdaniem psuje efekt pracy. A Percy ma takie duże uszy, czy mi się wydaje? I lewe oko wygląda nieco jak podbite. xD
Annabeth była by strasznie bjutiful i wgl super, gdyby nie ten cień. ;x
Piper jest śliczna, tylko tymi jej rękami mnie nie przekonałaś. xd
W Londynie nie podoba mi się to, że tak bardzo rozmazywałaś, przez co zlewałaś ze sobą kolory... Na przykład brąz z niebieskim na niebie i te lampy jakieś krzywe są. Nieładnie pokolorowałaś niebo... Jak malujesz, to w jednym kierunku... Nie maluj raz poziomych kresek, a raz pionowych, bo to ohydnie wygląda. ;x To chyba tyle ode mnie, za to prace pierwsze wrażenie wywierają oczywiście pozytywne i za to plus!

ksanpa

Jeśli uważałabym, że czyjeś rysunki są "ohydne" ubrałabym to w mnie obrażające słowa

Niebo jest tak specjalnie, więc wybacz nie zastosuję się do twojego rozkazu.

Jeanelle

Nie powiedziałam, że obrazek jest ohydny, tylko taki sposób kolorowania, bo bo prostu nie wygląda ładnie...
Wybacz, zawsze mówię, co myślę. ;x

Enzo

Pierwsza Annabeth jest ładna, czyli zupełnie inna od moich wyobrażeń. :3
Ogólnie wszystkie obrazki fajne. Dziwny cień drugiej Annabeth.
No i fajnie ci wyszedł Jason i Piper. Dokładnie tak jak sobie ich wyobrażałem. ;p