[D] Czekanie [AC&PJ]

Demeter

To moja pierwsza tak którka forma. Zazwyczaj piszę dłuższe ficki...Ale obiecuje że się poprawię. Następna będzie dużo lepsza.

Oparła się o stojący za nią samochód i czekała. Cóż, miała już w tym wprawę. Przypomniało jej się jak czekała na niego, kiedy on był na wyspie Kalipso. Nigdy jej nie opowiedział co tam robił, ale ona też nie naciskała. Wystarczyło jej że wrócił. Jakaś jej cząstka zawsze wierzyła, że wrócił dla niej. Uśmiecha się do siebie przez chwilę. Pamięta też, jak w zeszłe wakacje czekała w Obozie, zastanawiając się czy On jest teraz z Rachel. Jak czekała by ją w końcu pocałował.
Jej myśli przerwał głośny dźwięk szkolnego dzwonka. Widziała jak chłopak wychodzi ze szkoły i natychmiast dostrzega ją w tłumie. Jego twarz rozjaśnił uśmiech, a dziewczyna pomyślała, że sama na pewno ma równie śmieszny wyraz twarzy. Szczęśliwy.
-Annabeth!- woła chłopak i próbuje przedostać się przez grupę roześmianych nastolatków.
-Hej, Percy- powiedziała, kiedy chłopak stanął przed nią. Syn Posejdona nachylił się nad dziewczyną i złożył na jej ustach namiętny pocałunek. Annabeth westchnęła.
Warto było czekać.

Sophie

Dziwię się, że nikt nie skomentował.

Nie chce mi się liczyć, czy jest te sto słów. xd
Hmm... Jeżeli mam być szczera, to nie jest to szczególnie... pociągające. Dość nudnawe. Wierzę, że stać Cię na więcej.
Szczera Sophie