|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Catty274
Aresowa skarpeta
Dołączył: 07 Wrz 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ZAKOPANE Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Wto 17:28, 01 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Czemu tak krótko?
Zdania zaczynamy z dużej litery i kończymy znakiem interpunkcyjnym, a poza tym twoje posty nie wyrażają żadnej opini.
S.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nike126
Kryzys Tantala
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olimp Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Śro 17:23, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Bo jestem niecierpliwa i nigdy nie mogę za długo siedzieć nad tekstem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nike126
Kryzys Tantala
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olimp Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Pon 19:01, 07 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Dobra, jeszcze coś skrobnę. Jakby coś, sorry że tak krótko piszę, ale mój ojciec jest informatykiem i nie mogę korzystać z kompa tak często, jak bym chciała. No cóż, taki lajf, nie?
14.
Narracja Clausa
Claus nie wierzył, że Amanda w niego nie wierzy... dobra, to zabrzmiało troszkę dziwnie. Kazał dziewczynie skupić promienie słoneczne wpadające przez okno w wąski promień padający na drzwi, a następnie podłożył w to miejsce lupę. Światło skupiło się w promień ciepłej energii zdolnej ogrzać lodowy zamek, i po chwili wrota stały otworem.
- No i co, księżniczko, nadal mi nie ufasz? - spytał, zadowolony z siebie.
- Nadal nie mogę uwierzyć, że jesteś synem Ateny. Czasami zachowujesz się, jakby sowa narobiła si na mózg. - odgryzła się córka Apolla.
- O nie, żadnych komentarzy z sowami w tle! A teraz chodzmy ocalić twojego księcia z bajki, zanim ta Chione zamieni go w wielki, dzielny sopel!
Ten argument natychmiast podziałał na Amandę. Wybiegła z sali, a za nią podążał syn bogini mądrości, krzycząc:
- Ej, Am, nie nadążam! Nie spiesz się tak, jakby co, zastosujemy tą sztuczkę z lupą!
Narracja Mike'a
Syn Zeusa posuwał się wolno w kierunku południowej wieżyczki rezydencji. Było tu jakby cieplej, ale Mike nie dał się zwieść pozorom. Jeśli Chione jest w domu, to najprawdopodobniej zaraz ją pozna.
- Cześć, przystojniaku. - dobiegł go głos z tyłu. Odwrócił się wolno. Uśmieszek z pewnością należał do bogini śniegu.
- Witaj, Chione. Chciałem zadać ci kilka pytań. - powiedział przyjaznym tonem, ale córka Boreasza tylko odrzuciła głowę do tyłu i zaśmiała się swoim lodowatym śmiechem.
- Co ty powiesz? Wiem, kim jesteś. Bogiem. Słuchaj, ja nie mam tych koni.
- Ale na pewno znasz osobę, która jest złodziejem.
To było stwierdzenie, a nie pytanie. Bogini śniegu nie śmiała się już.
- Tak, znam tą osobę. Chłód i lód to moja domena. Ale w zamian coś chcę. No i zapomniałam dodać, że mam twoich kumpli. Sytuacja bez wyjścia, no nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nike126
Kryzys Tantala
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olimp Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Pią 19:42, 18 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
15.
Narracja Mike'a
Mógł przystawić Chione miecz do gardła, ale był dżentelmenem. No cóż, to też ma swoje złe strony.
- Czego chcesz? - starał się mówić spokojnie, ale trudno było mu ukryć irytację.
- Oczywiście żywego byka z Krety. - uśmiechnęła się złośliwie. Wyraz jej twarzy mówił: idź się poskarż tatusiowi. Głupia wiedźma.
- A nie może być coś innego? Na przykład chomik.
- Wiesz, że nie. Ale zawsze możesz się wycofać, nieprawdaż? To nie twoje zadanie. Jesteś bogiem.
Chłopak pomyślał o Clausie i Amandzie. Jak oni sobie bez niego poradzą?
- Co powiesz na układ? Dostaniesz byka, wypuścisz moich kumpli i powiesz, kto ukradł konie. Kwita?
- Jasne.
Bogini śniegu zachichotała i znikła. W tym samym czasie dwójka herosów biegła w kierunku południowego skrzydła, ale tego już Mike nie mógł wiedzieć.
Zamknął oczy i wyobraził sobie Kretę. Po chwili sala białego dworu była pusta.
Narracja Amandy
Claus dyszał ciężko, gdy biegli. Córka Apolla nie wytrzymała i zawołała do niego:
- Powinieneś więcej ćwiczyć, zamiast siedzieć przy książkach.
Chłopak zwolnił i założył ręce na ramiona.
- Co ja, jakiś satyr jestem? Biegnij do Mike'a. Dogonię cię.
Nie miała czasu czekać na tego obiboka. Popędziła dalej sama.
Wpadła do wielkiej, marmurowej sali. Stanęła jak wryta, widząc przed sobą Chione z pilniczkiem w dłoni. Podniosła na nią znudzony wzrok zza paznokci.
- Znowu ty? Czy ja już nie mogę chwilę sama pobyć?
- Uciekaj, Claus! - zdołała wrzasnąć dziewczyna. Po chwili na środku pokoju stał lodowy posąg niepokojąco przypominający córkę boga słońca, za to na korytarzu dało się słychać tupot stóp syna Ateny.
- Znajdź mnie, Chione! - krzyczał. - Nie bądź sopel!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nike126 dnia Pią 19:45, 18 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yap
Zezowaty Cyklop
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zakopane Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 15:29, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
WOW.
Przyburzyłaś!
Mnie się tam bardzo podoba- Chione jak zwykle tępa dzida...
Ciekawa jestem co będzie dalej z Mike'iem!
PISZ! Nie poddawaj się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alex333
Przypalona Ambrozja
Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Percy
|
Wysłany: Nie 13:03, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Swietnie napisane! Ale musisz trochę pokdrecic akcje tak jak wtedy w tym hotelu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nike126
Kryzys Tantala
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olimp Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Wto 18:09, 22 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
16.
Narracja Clausa
No pięknie.
Sprawy nie układają się najlepiej.
Żeby dużo nie mówić, Mike gdzieś wsiąkł, Amanda jest teraz soplem, a Claus biega po zimnej rezydencji Chione, bogini śniegu, uciekając przed wkurzoną gospodynią.
Ale zawsze mogło być gorzej. Claus mógł natrafić na wielkiego hiperborejczyka, poślizgnąć się i obić swój mądry tyłek lub po prostu podpalić lodową willę.
Niestety, to właśnie się wydarzyło.
Informacja dla niezorientowanych: w żadnym wypadku nie należy biegać z lupą po sali udekorowanej bożonarodzeniową choinką, pod którą stoją prezenty od przestraszonych elfów Mikołaja z napisem: ,,Nie zjadaj nas, pani! Miłych Świąt!", a jeszcze lepiej nie otwierać okna, przez które może wpaść trochę za dużo światła jak dla czarodziejskiej lupy. Serio.
Pewnie Claus zastanawiał się potem wiele razy, dlaczego się poślizgnął, ale po chwili drzewko stało w płomieniach.
Przez drzwi wpadła zziajana Chione. Otworzyła szeroko oczy i wrzasnęła tak, że Claus prawie że dostał zawału. To chyba nie był najlepszy pomysł rozpalać jeszcze w kominku.
- Erre es korakas! - krzyknęła do chłopaka rozhisteryzowana bogini.
Ale syn Ateny biegł już dalej.
- Wpiszę to sobie do CV! - odpowiedział ze śmiechem.
Musisz tylko znaleść Mike'a i odczarować Amandę, powtarzał sobie.
Mike, gdzie jesteś?
I jak?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nike126 dnia Wto 18:10, 22 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yap
Zezowaty Cyklop
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zakopane Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Wto 21:15, 22 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Jak? I ty się jeszcze pytasz?
Mnie się podoba najbardziej na świecie!!!
Claus trochę dowalił, musi być niezłym krejzolem .
Tak jak mój kolega z klasy .
Hehe, fajnie!
PISZ DALEJ
Aha, u mnie nowa część ficka...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yap dnia Śro 17:55, 23 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nike126
Kryzys Tantala
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olimp Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Pią 20:28, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
17.
Narracja Mike'a
Mike otworzył oczy. Był na Krecie, dało się to wyczuć po temperaturze. Nadal miał na sobie ciepły sweter i długie dżinsy. To stanowczo nie był strój na taką pogodę. Przymknął oczy i z zadowoleniem stwierdził, że jest ubrany w koszulkę bez rękawków i szorty. Od razu czuć było różnicę.
Rozejrzał się wokół. Stał na dużej, pustej arenie, na której odbywała się pewnie korrida. Rzędy trybun kończyły się wysoko nad nim, pozostawiając tylko kawałek czystego, słonecznego nieba. Nad wielkim, zakratowanym wejściem wisiała wielka płachta, na której pisało:μηχανικό ταύρο. Jęknął, uświadomiwszy sobie znaczenie tych słów. Kłopoty.
- Panie i panowie! Witamy na 11 332. zawodach zmagań z michanikó távro!
Zabrzmiały gromkie brawa, choć trybuny dalej były puste.
- Przypominam o tym, że mamy dziś fistaszki w promocyjnej cenie!
Rozległ się krzyk aprobaty. Mike miał ochotę na orzeszki, ale wolał mieć puste ręce, by jakby co sięgnąć po miecz.
- Właściciel błękitnego rydwanu bojowego proszony jest o odstawienie pojazdu z wejścia głównego.
Ktoś głośno stęknął. Mike usłyszał szybkie kroki stóp na schodkach.
- Dziś z michanikó távro walczyć będzie syn Zeusa i Mojry, reeewelacyyyjnyyyy.... Ekthesi, bóg herosów! Oczywiście nowy, stary został rozszarpany przez gorgony. Dobrze, zaczynamy!
Brama powoli zaskrzypiała i pojawiło się w niej... coś. Wyglądało jak skrzyżowanie godzilli z bykiem.
- Oto michanikó távro, mechaniczny byk!
Mike wyjął miecz. Zapowiadała się ostra jatka.
Byk był zrobiony z brązu, olbrzymi, a na jego korpusie pisało: Made in Hephaestuses forge. Nie muszę chyba wyjaśniać, co to znaczy, nie?
Nie musicie znać całego przebiegu walki, dość, że była bardzo męcząca. Mike zmienił opcję na rękojeści swojego miecza z orginal na knight Jedi. Dzięki zmianie miecz zadawał mechagodzilli większe obrażenia. W końcu wezwał pioruna, który powalił byka. Następnie uciekał przed wściekłymi widzami i komentatorem, chcącym odebrać mu byka. Ale w końcu zdołał się teleportować z gorącej Krety do zimnej rezydencji Chione.
C.D.N.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yap
Zezowaty Cyklop
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zakopane Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 17:09, 10 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Uhm. Mechagodzilla
Jak zwykle świetnie, chać ten rozdział wyjątkowo mnie rozwalił.
Hmmm. Mam ochotę na fistaszki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aguniaa
Apollo w spodenkach
Dołączył: 04 Gru 2011
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 17:55, 10 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Super, extra, bardzo mi się podoba. Miecz jedi rządzi!
Mam takie pytanko. Kiedy rozgrywają się akcje w tekście?
Pytanie to zadaję, bo Percy jest legendą, czyli pokonał już Kronosa, a w bitwie o sztandar nie było nic wspomniane o domkach pomniejszych bóstw.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aguniaa dnia Pon 10:52, 12 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nike126
Kryzys Tantala
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olimp Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Pią 21:04, 16 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
A do końca nie wiem, tak sobie po prostu wymyśliłam. Stary, jary obóz, który tak mnie urzekł )" border="0" />
Niech każdy myśli, co chce. W końcu taka rola moich wysiłków, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aguniaa
Apollo w spodenkach
Dołączył: 04 Gru 2011
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 14:19, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
W sumie racja, pytałam tylko tak z ciekawości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nike126
Kryzys Tantala
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olimp Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 14:59, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Rozumiem. Dzięki, że przeczytałaś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alex333
Przypalona Ambrozja
Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Percy
|
Wysłany: Nie 22:16, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Fajny humorek masz ;D pisz dalej bo kręci mnie z ciekawości!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nike126
Kryzys Tantala
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olimp Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Śro 19:57, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
18.
Narracja Mike'a
Mike zmaterializował się w zimnym pałacu Chione, bogini śniegu, i od razu wypuścił z rąk wielkie, ciężkie cielsko spiżowego byka. Stał w sali, w której znalazł boginię, ale poczuł szok, widząc zmianę w wystroju w postaci zamarzniętej na sopel Amandy. Usłyszał wrzask i uskoczył z drogi Clausowi, który potknął się o jego stopę i upadłszy na marmurową posadzkę, przejechał całą salę na tyłku. Pomasował pośladki z jękiem bólu, i dopiero wtedy zauważył Mike'a.
- Stary! - krzyknął i podbiegł do niego błyskawicą, o mało nie wywracając syna Zeusa.
Gdzieś w głębi rezydencji rozległ się łoskot, a następnie silny wybuch. Wstrząsnął on sufitem, a zaraz po całym zdarzeniu usłyszeli zimny wrzask Chione:
- Dorwę cię, Clausie Steiner!
Następnie wykrzyczała całą serię przekleństw po starogrecku i francusku.
Mike popatrzył na syna Ateny.
- Ty to wywołałeś? - spytał z niedowierzaniem.
- Jak się zdenerwuje, wydaje takie śmieszne, piskliwe wrzaski. - odparł niewinnie Claus.
Bogini śniegu wpadła do pomieszczenia niczym wielka śnieżyca. Nie wyglądała najlepiej. Włosy miała potargane, oczy lekko przekrwione, a całości dopełnił wrzaskliwy odgłos hamowania na pokrywie lodowej.
Zauważyła byka. Zmierzyła Mike'a zimnym spojrzeniem.
- Przyniosłeś go. - stwierdziła.
- Czy teraz dasz mi informacje, o jakie cię prosiłem?
- Niech się zastanowię...
Mike postawił wszystko na jedną kartę.
- Jeśli mi nie powiesz, każę Clausowi zostać z tobą tutaj, póki sam nie dowiem się, o co chodzi.
Oczy bogini rozszerzyły się gwałtownie.
- Nie, proszę! Tylko nie on!... Dobra, już mówię....
Gdy Mike wyszedł z toalety, Chione i Claus wspólnie odmrażali Amandę. To był dziwny widok: bogini śniegu jeżdżąca dłonią po ciele córki Apolla, zabierająca z niej lód, i syn Ateny, ostukujący nogę dziewczyny niczym archeolog oczyszczający skamielinę z zanieczyszczeń. Amanda powoli odmarzała. Mike zdjął swój sweter i zaczął rozgrzewać lód na rękach Am. I po chwili stała tam, taka, jak ją pamiętali, trzęsąc się z zimna. Bogini śniegu rozwiała się, zostały po niej tylko śnieżynki.
- Co się stało? - spytała córka boga słońca.
- To długa historia....
P.S. - I jak wam się podoba?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yap
Zezowaty Cyklop
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zakopane Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Śro 20:24, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Uff!
Amanda rozmrożona! Weee!
Nawet nie wiesz jak się ucieszyłam .
Piszesz świetnie, moja kochana Nike. Chione się Clausa boi O_o . Czadzior!
Twoja fanka, Yap czeka na dalsze rozdziały!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alex333
Przypalona Ambrozja
Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Percy
|
Wysłany: Czw 12:42, 22 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Mike wrócił!? To dowaliłaś! Oby Amanda nie zachorowała z zimna, bo nie przeżyje kolejnych rodziałów bez niej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aguniaa
Apollo w spodenkach
Dołączył: 04 Gru 2011
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 14:51, 22 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
No nareszcie ją rozmrozili. Ciekawe gdzie są konie. Pisz dalej nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałóów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nike126
Kryzys Tantala
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olimp Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 15:06, 22 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki )" border="0" /> . Nie sądziłam, że tak polubicie Amandę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|