Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

(Nz) Syn Pana Nieba (+12) (9/?)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Fan Fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Pią 18:48, 19 Paź 2012    Temat postu: (Nz) Syn Pana Nieba (+12) (9/?)

Witajcie! Oto mój pierwszy fanfick. Owe opowiadanie będzie pojawiało się nieregularnie. Mam nadzieję, że się wam spodoba. Dziś mam dla was tylko Prolog, gdyż tylko tyle udało mi się wymyślić. Oceniajcie, komentujcie, dawajcie porady i pomysły na fabułę.

Prolog

Dawno, dawno temu narodziła się potężna istota, którą ludzie potem nazwali Gają. Władała ona wszelką ziemią, ba nawet sama wyglądała jak narodzona z ziemi. Jednak istota była samotna i nie miała nikogo. Gaja, więc zrodziła z siebie syna Uranosa, z którym potem miała kolejne dzieci równie potężne jak ona sama. Najpotężniejszymi dziećmi Matki Ziemi byli tytani, a najmłodszy z nich miał na imię Kronos. Gaja nie była jednak szczęśliwa w swoim związku z Uranosem, gdyż był on tyranem nie tylko dla niej, ale i dla swoich dzieci, więc Gaja uknuła spisek, który miał obalić jej męża z tronu. Namówiła, więc swego ukochanego syna Kronosa, śmiałego i silnego charakterem tytana, by ten wyzwał swego ojca na pojedynek i zrzucił go z tronu. Odważny syn chętnie podjął się tego zadania i postanowił pokonać Uranosa. Wyzwawszy go na pojedynek, po kilku ciężkich dniach walki Kronos w końcu pokonał swego ojca. Na znak zwycięstwa Kronos odciął Uranosowi genitalia i wrzucił je do morza. Z morza wyłoniła się piana, która w połączeniu z genitaliami pierwszego syna Gai stworzyła pierwszą boginię. Tak narodziło się ostatnie dziecko Uranosa o imieniu Afrodyta. Jednak Uranos nie umarł. Przepowiedział Kronosowi, że pewnego dnia również i jego dziecko zrzuci go z tronu.
- Pamiętaj synu - zagrzmiał Uranos - że pewnego dnia Twój syn zrzuci Cię z tronu, tak jak Ty zrzuciłeś mnie! Ja natomiast będę prześladował Ciebie do końca życia i pewnego dnia zemszczę się na Tobie! Pewnego dnia odrodzę się na nowo i znów będę rządził światem! Nie zapomnij o tym nigdy!

Ciało Uranosa spoczęło w najgłębszych czeluściach Tartaru, jednak jego duch kłębi się do dziś po świecie. Istnieją pogłoski, że ponoć wszedł w ciało mężczyzny i spłodził dziecko. Jeśli to prawda to owe dziecko jest najpotężniejszym herosem na świecie. Ten heros byłby jedyną nadzieją Uranosa na powrót.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Sob 15:52, 12 Sty 2013, w całości zmieniany 65 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blanca
Muza/Maniaczka Klat



Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Maków
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pią 18:53, 19 Paź 2012    Temat postu:

Hm, pomysł wydaje się być całkiem ciekawy, chętnie zobaczę jak to rozwiniesz.
Pozdrawiam i zapraszam do swojego fanficka, trochę zakopanego w dole pod górą nowości:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Pią 18:55, 19 Paź 2012    Temat postu:

Jeśli masz jakieś pomysły na wątki i fabułę, to śmiało dawaj. Jeśli możesz (oczywiście nie musisz). Chętnie zobaczę (i przeczytam) twego fanficka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pią 20:40, 19 Paź 2012    Temat postu:

Ciekawie się zapowiada :) Pisz dalej, zobaczymy co z tego wyjdzie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Pią 22:30, 19 Paź 2012    Temat postu:

Cześć! Mam dla was pierwszą rozdział mojego fanficka. Cała akcja dzieje się po drugiej wojnie Gigantów. Przepowiednia Siedmiorga już się spełniła. Przepraszam za wszystkie błędy.
Jeśli znajdziecie jakieś nielogiczności to śmiało piszcie. Oceniajcie, komentujcie i dawajcie wasze pomysły na rozwinięcie fabuły. Chętnie je wykorzystam, jeśli i pozwolicie.

Rozdział I „Nowy uczeń w Liceum Goode”

Kolejny rok w liceum Goode leciał bardzo zwyczajnie dla Percy’ego Jacksona. Standardowo jedynki z angielskiego i stado dwójek z matmy. Jednak to nie do końca wina chłopaka. Co, jak co, ale dzieci (a szczególnie chłopcy) z dysleksją i ADHD nie należą do najlepszych uczniów w klasie. Zwłaszcza jeśli się nazywają Percy Jackson. Trzeba jednak zaznaczyć, że chłopak ma ważniejsze sprawy na głowie, niż nauka, a są nimi walka z wszelkimi, dziwnymi istotami, które malutkie dzieciaczki ochrzciły potworami. Bo widzicie Percy nie jest zwykłym nastolatkiem, ale……… herosem. Możecie teraz mnie uznać za wariata i polecić mi pójście do psychiatryka, ale mówię prawdę. Percy Jackson jest synem greckiego boga mórz zwanego Posejdonem. Jest też on jednym z najpotężniejszych półbogów, przynajmniej był do czasu, aż spotkał pewną osobę, ale o tym niedługo.
Dzisiejszy dzień w szkole obfitował w jedno zdarzenie: przyjście nowego ucznia. O godzinie 9:00 na nieszczęsnej lekcji angielskiego pani wychowawczyni przedstawiła chłopaka, który na zawsze zmienił już i tak dziwne życie Percy'ego. Był to chudy i wysoki młodzieniec o lazurowych, jak bezchmurne niebo oczach. Miał tak jasną i przezroczystą skórę, że można było zobaczyć jego wszystkie żyły, a jego włosy niekiedy jaśniały bielą. Chłopak miał na sobie szarą bluzę bez kaptura i niebieskie jeansy.
- Drogie dzieci – zapiszczała nauczycielka – poznajcie waszego nowego kolegę. Nazywa się Raphael Skywer. Chłopiec nieśmiało skinął na młodzież.
- Cześć Raphael! – powiedziała chórem klasa.
- Raphael – ponownie zapiszczała pani od angielskiego - usiądź obok Percy’ego Jacksona.
Gdy Raphael usiadł obok Percy’ego, syn Posejdona poczuł dziwne mrowienie na karku. Jakby poznał moc, która może zniszczyć cały świat. Pewnie musiał zrobić idiotyczną minę, bo nowy uczeń powiedział: - Percy, dobrze się czujesz?
Percy zmusił się do zachowania spokoju i natychmiast odpowiedział na pytanie Raphaela:
- Eee ….. tak, tak dobrze – odrzekł Percy – Tylko trochę się zamyśliłem. Ostatnio często mi się to zdarza.
- To dobrze, bo jakoś dziwnie wyglądałeś- odetchnął Raphael.

Na przerwie Percy oprowadził nowego ucznia po szkole i podwórku. Dowiedział się też paru rzeczy o Raphaelu, m.in. że ojciec zmarł przed jego narodzinami, że mieszkał w Europie razem z mamą, żyjąc z jej niewysokiej, aczkolwiek wystarczającej na życie pensji, że musieli się przeprowadzić do Ameryki. bo mama dostała awans,.
- Miałeś jakichkolwiek przyjaciół w Europie?- zapytał Percy
- Jesteś jedynym chłopakiem, który do mnie zagadał. Nigdy wcześniej nie miałem choćby jednego znajomego. Jestem samotnikiem i wyrzutkiem – odpowiedział z żalem Raphael.
- Nawet dziewczyny? – zapytał syn Posejdona.
- A ty to miałeś co?- odpowiedział z małą ironią Skywer.
- Miałem dziewczynę – odpowiedział z wielkim smutkiem Percy Jackson
- Ej czekaj. Co to znaczy miałeś? – zapytał z zaciekawieniem nowy uczeń – To znaczy, że już nie masz?
- O..Ona umarła – wyjąkał Percy – miała na imię Annabeth.
- Jak zginęła? – zapytał Raphael Skywer swego pierwszego przyjaciela. Nie złożył kondolencji, bo w duchu czuł, że chłopak wcale ich nie chce. Widział to na jego spoconej i bladej twarzy.
Jednakże Percy Jackson nie zdążył odpowiedzieć na jego pytanie, gdyż w tym czasie zadzwonił dzwonek oznajmiający, że za chwilę rozpocznie się znienawidzona prze Percy’ego jak i inne dzieci matma.

Po 8 godzinach mozolnej i nudnej pracy w szkole Percy i jego nowy kolega Raphael w końcu mogli pójść do domu. Gdy tak szli sobie po ulicach Manhattanu rozmawiając o różnych sprawach i jedząc zakupione w barze hamburgery, świetnie spędzali ze sobą czas. Nie wiedzieli jednak , że ktoś ich obserwuje z daleka.
- Percy, jak zginęła twoja dziewczyna? – zapytał ponownie Raphael.
- To długa historia – odpowiedział syn Posejdona – nie chciałbyś wiedzieć.
- Ok, rozumiem – rzekł Raphael – ale gdybyś jednak zechciał to wiedz, że wyżalenie się komuś bardzo pomaga w pokonaniu smutku i poczucia wi...
W tym momencie do chłopców podszedł jegomość w długim czarnym płaszczu i w kapturze. Wszystko miał tak zakryte, że nie było widać nawet jego twarzy. Mężczyzna zwrócił się do Percy’ego
- Może pokonaliście Gaję – powiedział ochrypłym i grubym głosem – ale wiedzcie, że czeka na wasz jeszcze groźniejszy przeciwnik. Taki, którego bała się sama Gaja. Jego nie zdołacie pokonać.
Potem owy jegomość zniknął zanim Percy zdołał mu odpowiedzieć
- Kim.. On ..Był? – zapytał Raphael – I kim jest ta Gaja i o co tu chodzi?
- Ja nie wiem – odpowiedział Percy – Nie mogę ci nic powiedzieć.
- Percy jesteś dziwnie tajemniczy – rzekł trochę zdenerwowany Raphael – ok, Ja rozumiem dlaczego nie chcesz mi powiedzieć jak zginęła ta twoja Annabeth, ale jednak mógłbyś mi choć trochę wytłumaczyć co się dzieje!
W tym samym momencie na Manhattan przyszła burza i zaczął padać deszcz. O przepraszam to nie był deszcz, lecz ulewa i to straszna. Wszystko byłoby normalnie, gdyby nie trwała raptem sekundy.
- Przepraszam Percy – powiedział uspokojony Skywer – wiem, że to nie moja sprawa. Nie musisz mi mówić.
- Nic się nie stało – odpowiedział Percy – ale to dziwne, jeszcze przed chwilą była burza i lało. Ty się uspokoiłeś i nagle przestało.
- Tak, często mi się to zdarza, że się denerwuję i robi się zła pogoda – odrzekł Raphael – mieszkając w Europie myślałem, że to wina klimatu, bowiem mieszkaliśmy w kraju śródziemnomorskim, a tam często pada. Jednak, gdy przybyłem do Ameryki to nie ustąpiło.
- Rzeczywiście trochę dziwne – odpowiedział Percy patrząc na zegarek – Och, ale późno, mama mnie zabije. Muszę iść do domu. Do zobaczenia!
Percy Jackson, pierwszy prawdziwy kolega Raphaela, pobiegł szybko do domu, a on pozostał sam na ulicy w wielkim nieznanym mu jeszcze mieście.
- Do zobaczenia – powiedział cicho Raphael Skywer zastanawiając się kim jest ta Gaja, ten tajemniczy jegomość i ten nowy przeciwnik, z którym ma zmierzyć się Percy Jackson.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Sob 18:47, 17 Lis 2012, w całości zmieniany 19 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mosqua
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 1:08, 20 Paź 2012    Temat postu:

Liceum goode, ha?
Pomysł ciekawy, dość nietypowy, a wierz mi przyczytałam maaaaase fanfickow.
Ciekawi mnie watek smierci annabeth, moze to rozwiniesz? I bardzo zastanawia mnie tez jedno, jakie moce mialby miec ten raphael? Takie jak dzieci zeusa, czy cos innego?
Pisz codziennie, chocby tylko pod dwa zdania, to naprawde poprawia styl pisania. Wiem z doswiadczenia.
Wytrwalosci zycze ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Sob 7:04, 20 Paź 2012    Temat postu:

Liceum Goode to jest szkoła średnia do której zaczął chodzić Percy w czwartym tomie (tam gdzie uczył Paul Blofis). Jeżeli chodzi o moce Raphaela to wkrótce zobaczysz. O śmierci Annabeth będzie więcej już niedługo.
Będę starał się pisać w miarę często, ale to nie zawsze wychodzi. Czasem mam pomysł, ale nie umiem go rozpisać, albo po prostu w ogóle nie mam weny.

Dlaczego uważasz ten mój pomysł na fanfick na dość nietypowy? Mogłabyś to rozwinąć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Sob 7:06, 20 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Sob 12:06, 20 Paź 2012    Temat postu:

Cześć! Przepraszam, że pod moim postem, ale mam dla was drugi rozdział mojego fanficka. Oceniajcie, komentujcie i dawajcie pomysły na fabułę.

Rozdział II „Tajemnicze Sny”

Raphael Skywer już kilka miesięcy mieszkał w Manhattanie i bardzo dobrze poznał te miasto. Już zapomniał prawie o spotkaniu razem z Percym tajemniczego jegomościa w kapturze. W szkole wiodło mu się calkiem nieźle. Okazało się, że również tak jak Percy ma dysleksję, co mu nie pomagało w nauce angielskiego. Za to świetnie mu szła greka. Miał wielu kumpli, ale najlepszym z nich był Percy Jackson, z którym spędzał bardzo dużo czasu. W domu natomiast było kiepsko. Jego mama całe dni pracowała, tylko na nocki wracała do mieszkania. Raphael, więc chodził na obiady do Percy’ego. Ponadto coraz częściej sniły mu się dziwne sny, w których tajemniczy głos szeptał do niego: Pomścij mnie synu. Zniszcz bogów! Zniszcz bogów! Odnajdź Sekretne Berło Odrodzenia! Pomóż mi synu. Te sny nie były normalne, były jak prawdziwe, jakby działy się na jawie. Raphael nikomu o nich nie powiedzial, nawet swojemu przyjacielowi Percy'emu nie zdradzil co go dreczy.
- Raph, co się dzieje – zapytał Percy kumpla, gdy przebywali w parku – ostatnio jesteś jakiś dziwny. Jakbyś nie mógł spać.
- Ostatnio mam koszmary i to prawie każdej nocy – odrzekł Raphael.
- Co ci się śni – zapytał Percy?
- Nie powiem ci, bo będziesz się śmiał – powiedział młody Skywer
- No dalej mów. Może się razem pośmiejemy – Nalegał dalej syn Posejdona.
- Dobra, jak chcesz – odpowiedział jego przyjaciel – Śni mi się głos, który nazywa mnie synem i mówi, abym zniszczył jakiś bogów i odnalazł jakieś Sekretne Berło czegoś tam.
Ta wypowiedź wstrząsnęła Percym. Wzgrydnął się i powiedział po cichu:
- Nie…To nie możliwe, To nie może być prawdą.
Jednak Raphael usłyszał owe słowa i zaciekawiony zapytał Percy'ego:
- Percy,.. EEe Co jest nie możliwe?
- EEe.. Nic - odrzekł Percy nawyraźniej coś ukrywając przed swoim przyjacielem – Wiesz co Raph, dzisiaj z mamą i Paulem jadę nad morze. Może byś pojechał z nami? Rozerwałbyś się co?
- Chyba jednak muszę wracać do domu – odpowiedział Raphael.
- - No nie daj się prosić – namawiał Percy swego kumpla – twoja mama i tak całe dnie przesiaduje w pracy.
- No dobra pojadę z wami – zgodził się w końcu Raphael Skywer.

Mama Percy’ego i Paul bardzo chętnie zgodzili się na nowego towarzysza w wycieczce. Podczas jazdy samochodem ojczym młodego Jacksona i Raphael wygłupiali się i żartowali. Niebo było bezchmurne i emanowało radością. Jednak Percy Jackson był poważny i zamyślony. Rozmyślał o tym co mu powiedział Ralph o swoim śnie. Ta cała gadka o zemście na bogów bardzo niepokoiła syna Posejdona. Chłopak zastanawiał się: Czyżby Raphael był synem Kronosa? Nie, nie, to niemożliwe. Jednak te myśli nie mogły od niego uciec. Ponadto przypomniał sobie o tajemniczym mężczyźnie, który do niego zagadał, gdy do szkoły zawitał Raphael. Co on wtedy powiedział? Że jest jeszcze jeden przeciwnik, groźniejszy nawet od samej Gai. Percy wiele razy się zastanawiał o kogo chodzi. Co jeśli wszystko co przeżył zeszłego lata się powtórzy? Nie chciał na nowo utracić przyjaciół. Nie chciał, aby się powtórzyło to co stało się z Annabeth. W tym momencie zagadała do niego mama, widząc jego zamyśloną twarz.
- Percy rozchmurz się – rzekła zatroskana Sally, gdyż tak miała na imię mama chłopca – jedziemy w twoje ulubione miejsce z twoim nowym, fajnym kolegą, a ty wyglądasz jakbyś wymiotował.
- Mamo nic mi nie jest – odrzekł Percy – troszkę się zamyśliłem.
- Może jednak staniemy –zadumała się Sally – Paul zatrzymaj się na chwilę. Percy nie najlepiej wygląda.
- Mamo, ile razy mam ci powtarzać, żebyś nie była taka nadopiekuńcza – odpowiedział lekko zirytowany Percy – już ci mówiłem czuję się świetnie. Poza tym mam 18 lat i jestem już duży.
- Ale dla mnie zawsze będziesz maluteńkim bobaskiem – odpowiedziała wesoło mama.
- Ha ha bardzo śmieszne mamo – powiedział ironicznie syn Posejdona.

Ta wesoła rozmowa bardzo zasmuciła Raphaela i przypomniała mu jakie ma on oschłe stosunki z matką. Jak matka jest dla niego obojętna, ciągle przesiadując w pracy. Tylko praca się dla niej liczyła. No niby wiedział, że to robi, by jemu się lepiej żyło, by miał na jedzenie, na ubranie i na wszystko czego zapragnie. Jednak Raphael chciał od niej czegoś innego. Czegość co matka Percy’ego daje mu na co dzień. Czegość, czego Raphael nigdy od swojej matki nie zaznał: miłości i czasu. Jednak w tym czasie usłyszał on w swojej głowie głos. Ten sam ostry, a jednocześnie spokojny głos, który wiele razy słyszał w swoich snach:
- Już niedługo synu twoje przeznaczenie się spełni – wyszeptał głos – a ja w końcu odrodzę się na nowo.
Raphael skupiwszy swój umysł odpowiedział głosowi w myślach:
- Kim ty jesteś? Nie jestem twoim synem! I jakie znowu przeznaczenie? – zapytał.
- Już wkrótce się dowiesz mój synu. Już wkrótce się dowiesz – odpowiedział szeptem głos.

Po półtorej godzinie jazdy wycieczkowicze przybyli do ulubionego miejsca Percy’ego Jakcsona. Piękna, drewniana chatka stała niedaleko morza, które pachniało dzienną bryzą. Kiedy Sally i Paul weszli do chatki, Percy zaprowadził Raphaela nad morze. Tam chłopcy ściągnęli ubrania i poszli się kąpać w wodzie. Woda była mocno nagrzana, wszak to był przecież początek czerwca i słońce paliło skórę chłopakom. Młodzieńcy kąpali się tak z chyba z godzinę, chlapali wodą i wygłupiali. Percy Jackson pokazywał przyjacielowi jak długo może wytrzymać pod wodą. Raphael był tym mocno zdziwiony i trochę zaskoczony. Jednak nie próbował nurkować pod wodą tak jak Percy. Raczej trzymał się blisko brzegu. Za to pokazał koledze jak potrafi wysoko skakać.
- WOW! Skoczyłeś z chyba trzy metry – rzekł zaskoczony Percy – słuchaj koleś, jak dla mnie to mógłbyś grać w koszykówce.
- Raczej by mnie nie przyjęli – odrzekł Raphael – no wiesz, kolor skóry i te sprawy.
- No może masz rację – powiedział ze śmiechem Percy.
Potem Percy i Raphael rozmawiali o różnych sprawach, których nie będę przytaczać, bo zajęłoby to z pół strony. Standardowe sprawy: o szkole, dziewczynach, o ulubionych drużynach sportowych i innych takich bzdetach, które zazwyczaj interesują nastolatków. W tym czasie mama Percy’ego zawołała chłopców na podwieczorek i tak zakończył się tragicznie zapowiadający piątek dla Raphaela.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Śro 20:16, 16 Sty 2013, w całości zmieniany 23 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 14:37, 20 Paź 2012    Temat postu:

Bardzo fajne Very Happy Cały czas zastanawiam się co stało się z Ann. Pisz i wymyśl coś ciekawego ;*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Sob 14:41, 20 Paź 2012    Temat postu:

*Verte* napisał:
Bardzo fajne Very Happy Cały czas zastanawiam się co stało się z Ann. Pisz i wymyśl coś ciekawego ;*


Wiesz, co. Narazie nie mam pomysłu na to co mogło się stać z Ann. Nie wszystko jeszcze wymyśliłem. Może ty masz jakieś pomysły?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 14:47, 20 Paź 2012    Temat postu:

Jak coś wymyślę to napiszę ci na priva :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Sob 19:35, 20 Paź 2012    Temat postu:

Wszystkich ostrzegam, że rozdziały piszę partiami i wrzucam po trochu co jakiś czas do jednego postu z danym rozdziałem To znaczy, że rozdział drugi będzie w jednym poście. tak samo będzie z następnymi. Mówię to tym wszystkim, którzy nie widzą kontynuacji danych rozdziałów i myślą, że kolejne fragmenty danego rozdziału będą w osobnym poście.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Sob 20:07, 20 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 20:15, 20 Paź 2012    Temat postu:

Możesz zaznaczyć jakimś kolorem Very Happy Ciekawie ci wyszło dalej, zastanawiam się kiedy akcja się bardziej rozwinie ;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Sob 20:39, 20 Paź 2012    Temat postu:

*Verte* napisał:
Możesz zaznaczyć jakimś kolorem Very Happy Ciekawie ci wyszło dalej, zastanawiam się kiedy akcja się bardziej rozwinie ;)


A dokąd aktualnie przeczytałaś? Pamiętasz może? W następnych rozdziałach będę zaznaczał.

Odpowiedz na pytanie, a zabarwię pierwszą literę od którego możesz czytać. W następnych rozdziałach również będę zabarwiał litery poszczególnych wstawek.

Akcja rozwinie się w następnym trzecim rozdziale. Pojawi się walka i Obóz Herosów. Dowiesz się poniekąd o relacjach z Obozem Jupiter.

Edit: już mam zaplanowaną prawie całą fabułę. Będzie około 20 rozdziałów (przynajmniej tyle mam w planach), wątków romantycznych będzie bardzo mało i będą odstawione na boczny tor, ale będą. Seria będzie raczej mroczna i poważna.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Sob 20:46, 20 Paź 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 20:51, 20 Paź 2012    Temat postu:

Trochę nie kumam, ale jak pamiętam, że było mało tekstu w rozdziale, a potem przybyło, więc się domyśliłam, że dopisałeś. Jak będzie nowy rozdział to daj znać ;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Sob 20:54, 20 Paź 2012    Temat postu:

*Verte* napisał:
Trochę nie kumam, ale jak pamiętam, że było mało tekstu w rozdziale, a potem przybyło, więc się domyśliłam, że dopisałeś. Jak będzie nowy rozdział to daj znać ;)


Przepraszam, ale przez chwilę myślałem, że jeszcze nie czytałaś dalszej części i się pytasz tylko. Następny rozdział będzie jutro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 20:57, 20 Paź 2012    Temat postu:

Ja tam o 22 jestem nie kumata, więc sory ;D To fajnie, na pewno przeczytam ;*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mosqua
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 20:59, 20 Paź 2012    Temat postu:

Moze jednak pisz je w osobnych postach, bo potem nie wiadomo ze dodajesz nowy rozdzial. Ja naprzyklad echodze napoczte i mam powiadomienie, ze ktos napisal cos nowego, nowy post, nowy rozdzial. A tak ludzie ciagle beda musile wchodzic, sprawczac. I po jakims czasie moga zapomniec. Rozważ to.
A rozdział fajne, poznajemy bardziej bohatera. Tylko zastanow sie moze troche bardziej nad niektorymi zdaniami, bo czasami sa zle ulozone stylistycznie i nie mozna sie do konca polapac.
A co do tego jak zginela Annabeth. Jeszcze zanim wyszedl znak ateny, slugo myslalam nad tym co powiedzial mars frankowi. O tym ze percy przelozy dobro przyjaciela nad dobra swiata, jesli franku mu nie przemowi do rozsadku, czy jakos tak. W kazdym razie pomyslalam sobie, ze moze uwalniajac nica, annabeth zostalaby uwieziona i reszta grupa mialaby uciekac. Gdy percy wrocil po annabepth ona by juz nie zyla.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Sob 21:00, 20 Paź 2012    Temat postu:

Jakbyś mogła to jutro napisz trochę więcej w poście jak będziesz oceniała ok? Napisz, co Ci się podoba, a co nie podoba, co byś zmieniła itd.
Wtedy będę miał większą kontrolę nad jakością opka i sam fanfick będzie lepszy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Sob 21:01, 20 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 21:05, 20 Paź 2012    Temat postu:

Dobra, nie ma problemu Very Happy Mam nowego miszcza ;D

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Fan Fiction Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin