Wrażenia

Sophie

Haha, pierwsza xd
Dobra, więc tutaj piszemy swoją opinię (jak ktoś woli recenzję) 5 tomu PJ. Ostrzegam, będą tu spoilery, więc jak nie czytaliście, to nie zaglądać, bo mi się później będziecie skarżyć, że coś zdradziłam.
Nie rozpiszę się za bardzo dzisiaj, bo nie mam czasu ;p Więc ogółem, Rick bardzo mnie zaskoczył, oczywiście pozytywnie Very Happy

Książka jest jak zwykle genialnie napisana i już nie jest ani trochę dziecinna. Percy wydoroślał, narracja jest jeszcze lepsza, spora zasługa naszego przekładu. To też wielki plus. Zaskakujące zwroty akcji, wydarzenia, których się nie spodziewałam. Największy szok? Wielka przepowiednia.

Na dziś tyle, ciao!

PercJack17

Jeśli wolno spytać - Skąd masz tak szybko książkę oOoOo
Opinię strzelę gdzieś w weekend, od środy do tego czasu chyba przeczytam mniej więcej

Sophie

Jasne, że wolno ;p OO zamówiłam już 20 września w empiku(ech znowu reklama -.-), a oni dostarczają premiery kilka dni wcześniej, więc mam od soboty, a Bitwę miałam 5 dni przed premierą Very Happy

Eveleine

Eh, fajnie masz Very Happy

Ja też zamówiłam na przedpremierze i już jutro(!!) mają dostarczyć. Eh, trochę z opóźnieniem BwL dostarczyli trzy dni przed premierą, ale już nie można się tak narzucać tym z empiku, co nie??
Czytałam jakieś sto stron na kompie po angielsku i o dziwo większość rozumiałam. W sumie to strasznie mi się podobało
SPOJLER!!!
Skończyłam na tym jak Percy i Nico weszli do Hadesu, bo potem jakoś mi się odechciało i zechciałam zaczekać na premierę.

Sophie

Jest boska! Humor mi sie bardzo podoba, Rick ma pomysły Very Happy

Nie było chyba roździału, bez extra tekstu xd To jest extra. To teraz zdecydowanie moja ulubiona część. Czytajcie szybko, czekam na was, bo nie chcę sama pisać Razz

Jeden cytacik...

-Świetna robota z tymi nowymi domkami, tak swoją drogą. To chyba oznacza, że mogę się przyznać do wszystkich pozostałych snów i córek i przysłać ci nieco rodzeństwa w przyszłym roku.
-Ha, ha.
Posejdon zwinął pustą żyłkę.
-Hm, to był żart prawda?

Eveleine

Taa... zastanawiam się czy to BYŁ żart, bo przecież w nowej seri... Kurcze, ja się normalnie popłakałam jak Luke się poświęcił, w sumie to był moją, zaraz po Nico ulubioną postacią sagi. A jeszcze ta historia jego życia... Eh... .
Mi się spodobał cytat między Artemidą i Hadesem o łowczyniach (nie przytoczę, bo zaraz muszę kończyć używanie kompa w dniu dzisiejszym)

Gilbert

Ja w sumie będę miała dopiero Olimpijczyka po czwartku, ale mam pytanie, chyba bardziej skierowanę w stronę twarzy Sophie.
Jakiej grubości jest książka? Tak w centymetrach...

PercJack17

Ja w pewnym sensie pytam o to samo co Gilbert, ale chce wiedzieć ile ma stron

Sophie

Moja twarz xd To mnie rozwaliło xd W cm, jak zmierzyłam normalnie linijką (haha) to jest 2,6

Troszeczkę grupsza od Bitwy. Str. 373, i o dziwo pierwszy raz są tu podziękowania Very Happy

Gilbert

A przeczytałaś już całą? Chciałam jeszcze o cuś zapytać >D

Sophie

Całą

Pytaj, a ja odpowiem xd Żeby nie robić offtopa, to powiem, że nie podoba mi się związek tytułu z książką. Pewnie mało kto się zgodzi, ale dla mnie to było naciągane.

Kristen

Wczoraj kupiłam, zasiadłam i całą przeczytałam Razz

.

Może zacznę od końca, bo koniec najlepiej pamiętam?

Sama końcówka jest inna niż w poprzednich tomach. Nie zastanawiam się już "Co będzie dalej? Jak się potoczą sprawy?" Dostajemy prawie wszystkie najważniejsze odpowiedzi, oprócz tego co się stało z Kronosem. Moim zdaniem seria dobrze została zakończona. Riordan nie przesłodził w stylu "I żyli długo i szczęśliwie, mieli siódemkę dzieci, bla, bla... a złe potwory nigdy ich nie zaatakowały." Kolejne książki mogłyby popsuć to nad czym tyle lat pracował Riordan. Dalej sami możemy sobie dopowiedzieć, zadziałać wyobraźnią.
Ja właśnie pozwoliłam sobie na coś takiego. Pomyślałam, że może przepowiednia Rachel, będzie dotyczyła dzieci Annabeth i Percy'ego?

Książka jak najbardziej udana. Może chwilami czułam, że za dużo tej miłości, jednak bitwy trochę to równoważyły. Miałam nadzieję, że będzie więcej bogów, ale oczywiście byli zajęci Tyfonem. Zaskoczył mnie Dionizos. Może udawał, że herosi go nie obchodzą, ale kiedy "przywołał" Percy'ego wiedziałam, że przekręca jego nazwisko, żeby się nie przywiązać. Może przywiązać to za duże słowo. Może go lubił i nie chciał tego pokazać?

Moje ulubione fragmenty?
* kąpiel Percy'ego w Styksie, ogółem wizyta u Hadesa,
* "wyznanie" miłości nad urodzinowym ciastkiem Percy'ego, pocałunek i krzyki wszystkich "Wreszcie!" oraz wrzucenie pary do jeziora Razz

* przyznanie Annabeth, że kochała Luke'a tylko jak brata,
* rozmowy z bogami, ich prezent nieśmiertelności,
* kiedy Percy przydzielał mosty i tunele do obrony, a sam z Annabeth wybrał się nad rzekę, gdy ktoś powiedział "tylko nie zabłądźcie po drodze" czy jakoś tak

I wiele, wiele innych!

Co do tytułu: Kiedy Percy spotkał Hestię, była mowa o tym, że to ona jest "Ostatnią Olimpijką". Myślałam, że to ona uratuje Olimp. Może w pewnym sensie tak było - kiedy stopił się sierp Kronosa w ognisku, może to było za jej pomocą, jednak myślałam, że odegra ważniejszą rolę, że będzie pomocą, której szukał syn pana mórz.

Gilbert

Hłe hłe. Nawet nie wiesz w co się wpakowałaś Sophie >D

Ile jest pocałunków?

Necklice

Mnie strasznie rozbawiła Demeter tą swoją owsianką Very Happy

Lighting Thief

Między Percym i Annabeth chyba 2.
Ta książka jest najlepsze z wszystkich 5.

Gilbert

O, to fajnie >D Będzie przynajmniej trochę akcji.
Czemu wy macie już, a ja musze czekać do jutra? [żali się, żali się, żali się]

Blanca

Gilbert, ja muszę czekać jeszcze dłużej, więc nie marudź Very Happy

Gilbert

To żalmy się razem.
[biegnie przez łąkę do Blanci, potrząsając głową jak kobita z reklamy szamponu do włosów i się żali]

PercJack17

Ja coś wolno czytam, na razie jestem na 9 rozdziale, jak Percy wydostał się z Hadesu (Bardzo przepraszam, ale nadal nie wiem jak się robi spoilery) i jak na razie książka mi się bardzo podoba

Btw. Jak sobie wyobrażacie Panią O'Leary? Bo mi się ona wyobraża jako wielki, różowy lwo-pies xD Nie wiem czemu xd[/list]

Blanca

hahaha, Gilbert, jesteś niesamowita! xd Twoje teksty mnie rozwalają. Nie no, po weekendzie powinnam mieć Perca