Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Forever and together.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 66, 67, 68
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Hydepark
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rolKa178
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Domek nr 11
Płeć: Percy

PostWysłany: Nie 16:47, 07 Lip 2013    Temat postu:

Inna grupa, inne upodobania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melissa07
Zezowaty Cyklop
Zezowaty Cyklop



Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 162
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wielkiego Obłoku Maggalena
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 20:13, 14 Lip 2013    Temat postu:

Post usunięty

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Melissa07 dnia Pią 12:49, 16 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Miss Holmes
<b>Miss Holmes</b>



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 12:09, 15 Lip 2013    Temat postu:

Jak cudownie!
Wchodzę na forum, a tu tyle tematów się świeci! <3

Choć oczywiście nie obyło się bez spamu, ale cóż od tego jestem. ^_^

I zgadzam się Melissa. Niektórzy nie byli tutaj, gdy użeraliśmy się z falą truskawek, więc ja już wolę Wasze, w miare spokojne i stałe towarzystwo. :3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rolKa178
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Domek nr 11
Płeć: Percy

PostWysłany: Pon 13:59, 15 Lip 2013    Temat postu:

Falą truskawek? Można temat rozjaśnić? Można by w ogóle opisać wszystko co się działo od założenia forum? Wiecie, kto pierwszy dołączył, jak to się toczyło, czy były jakieś ,,epoki'', ,,okresy'', np. kiedy nie wchodził nikt, kiedy wchodzili wszyscy, itp.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Miss Holmes
<b>Miss Holmes</b>



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 20:22, 15 Lip 2013    Temat postu:

Ludzie przestają wchodzić we wrześniu, wracają na wakacje. :)
Hmmm Truskaweczka i jej klony. Very Happy
Pojawiła się najpierw taka jedna i upodobała sobie moje avatary. Kradła mi jeden za drugim, ja zmieniałam, ona taki sam i tak w kółko Macieju. Ale to nic! Takiego spamu to świat nie widział. W jednym dziale po 10 tematów w dzień zakładała i uwaga... dyskutowała sama ze sobą. xD Jednak już nie ma tych wszystkich tematów, są usunięte. Tylko niektóre się ostały np, http://www.percyjackson.fora.pl/tartar,95/jak-sie-skonczyl-5-tom-percy-jacksona,793.html
I kolejne: http://www.percyjackson.fora.pl/tartar,95/ogloszenie,1004.html


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
electra
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 18 Paź 2012
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z nad morza <3
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 21:57, 15 Lip 2013    Temat postu:

Niezłe... dyskusje samemu ze sobą ^_^ tylko nie można post pod postem i z tym jest kłopot Very Happy Jednak nie wszyscy wchodzą tylko w wakacje. Ja na przykład do tej pory wchodziłam w miarę regularnie... Tak poza tym to Melissa nas trochę postawiła na nogi i jest więcej osób Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melissa07
Zezowaty Cyklop
Zezowaty Cyklop



Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 162
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wielkiego Obłoku Maggalena
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Wto 18:07, 16 Lip 2013    Temat postu:

Post usunięty

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Melissa07 dnia Pią 12:45, 16 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Miss Holmes
<b>Miss Holmes</b>



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Śro 12:30, 17 Lip 2013    Temat postu:

Ja też wchodzę cały rok. ;)
Niektóry to "stali bywalcy". Jednak dużo osób po wakacjach odchodzi na stałe. :C


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rolKa178
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Domek nr 11
Płeć: Percy

PostWysłany: Śro 19:03, 17 Lip 2013    Temat postu:

Te tematy... Stare tematy... One...
Po prostu <3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Miss Holmes
<b>Miss Holmes</b>



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 19:12, 21 Lip 2013    Temat postu:

Wspomniałam o truskawkach i pojawiły się nowe...
Jestem pewna, że Pan D. maczał w tym palce!
Serio. Zastanawiam się, czy ludzie nie mają co robić ze swoim życiem?
*zrzędliwa Sophie*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anonim97
Strażnik Obozu
<b>Strażnik Obozu</b>



Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Pon 23:35, 29 Lip 2013    Temat postu:

Zaraz! Nowa fala truskawek? Kiedy? Gdzie? Co tu się jeszcze działo pod moją nieobecność?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anonim97 dnia Pon 23:36, 29 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanelle
Echelon
Echelon



Dołączył: 04 Kwi 2011
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Wto 20:11, 30 Lip 2013    Temat postu:

Anon jak zwykle ogarnięty xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anonim97
Strażnik Obozu
<b>Strażnik Obozu</b>



Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Śro 23:04, 25 Gru 2013    Temat postu:

No to moja ukochana forumowa rodzinko, co tam u Was? Jak życie? Wybaczcie, że się nie odzywałem, ale w liceum nie ma żartów. Zresztą co ja mówię, wiecie to lepiej ode mnie, a ja tak naprawdę jeszcze nic nie zaznałem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Miss Holmes
<b>Miss Holmes</b>



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Wto 17:31, 31 Gru 2013    Temat postu:

Żyję. Zostawiłam forum same przez tyle czasu, co ze mnie za matka. Adminka tfu. Na jedno wychodzi.
Oj zgadzam się. Nie mam na nic czasu i równie mocno nic mi się nie chce. Very Happy Niestety pewnie już tak zostanie, ale oceny mam lepsze niż nigdy wcześniej. ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anonim97
Strażnik Obozu
<b>Strażnik Obozu</b>



Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Sob 7:08, 20 Gru 2014    Temat postu:

Przerwa świąteczna! Oczekuję Was tu częściej ;). Poza tym byłem na maratonie Hobbita! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MiToWisiIPowiewa
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Śro 18:38, 28 Sty 2015    Temat postu:

Huehuehue..... Sesja Anon - w tym momencie spodziewaj się największej aktywności Very Happy A co do Hobbita to.... brak mi słów. Nie wiem czy to tylko ja odniosłam takie wrażenie, ale to była tragedia, rzeź, morderstwo na twórczości Tolkiena. To tak jakby Peter Jackson rzygnął różowymi żelkami z napisem LOTR i przeniósł to na ekran. Przez cały film albo się śmiałam albo płakałam i niekoniecznie pokrywało się to ze śmiesznymi czy 'wzruszającymi' momentami -.-

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anonim97
Strażnik Obozu
<b>Strażnik Obozu</b>



Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Śro 23:18, 24 Lut 2016    Temat postu:

"Na zawsze i razem". W sumie czemu nie, pora by było zgarnąć kurz z tego tematu, skoro mu taka ładna misja przyświecała :).

Jak zapewne część z Was pamięta, nie poszedłem na studniówkę z wielu powodów, których już mi się nie chce przytaczać. Zamiast tego poszedłem na WOŚP. I mówię Wam, było warto. Spędziłem miło czas w pobliskiej mieścinie (coś do 10 000 mieszkańców) z nowymi koleżankami. Cały dzionek. Pogoda Nam dopisała, był to jeden z niewielu białych dni tej zimy. Zebraliśmy razem 6300 złotych na szlachetny cel :). Ja osobiście zebrałem 3200 (rekordowa sumka w szkole i jedna z lepszych na powiat! ale to tak na marginesie). Cytując teraz fragmenty rozmowy z Wisielcem:
Cytat:
"Byliśmy jedyną grupą.
Ale już tyle pieniędzy w puszkach, że dna się rozwalały, ściany wypukły i trzeba było łyżeczkami dopychać, bo się nie mieściły xD
A ludzie jeszcze przynosili worki z żółtkami, a jeden cały słoik litrowy
Tyle pieniędzy w nim, że z 5 kg
Pobudka o 7, o 9:30 w sztabie, 11 transport do miejscowości, i tam do godz. 19 xD
Ale serio
Masakra
Jak szliśmy do kościoła na mszę, a się już skończyła to ludzie na wąskiej drodze zatrzymywali się samochodami by nam wręczyć pieniądze
I to nie grosze
Większość to była banknoty
Jak byliśmy na drugiej mszy, to sporo osób dawało po 50-100 zł
I to jeszcze przed imprezą!
A niektórzy wrzucali po 20 zł tylko za jedno serduszko
A mało tego
O mało nie kupiłem wina z Kany Galilejskiej (mała buteleczka 300-500ml) + 4 kołpaki + zestaw Bluetooth za 10 zł!!!!
W ostatniej chwili ktoś mnie przelicytował :/
10 zł, już się cieszyłem z tego, szefowa niestety nie była zadowolona z tylko 10 złotych i przeciągnęła :/
Było nawet zapisane literkami hebrajskimi
No ale :/
Już się cieszyłem na środku, trzymając puszkę z pieniędzmi, dziewczyny ze mnie zaczęły się śmiać, ludzie też, brawo zaczęli bić... i ktoś przelicytował :/
A zapomniałem Ci wspomnieć najlepsze
Worki groszy, workami groszy (jedna osoba całą koszulkę biurową przyniósł w groszach), ale pewien starszy Pan dał po garści dla nas z monetami. I było tam wszystko. Stare polskie monety (np. 10 złotowa), eurocenty, funty brytyjskie (z królową Elżbietą), centy ze Stanów i dolary kanadyjskie!
Aż żal było mi tego do puszki wrzucać"


Mówię Wam. Było warto. Mimo iż przepłaciłem to 2 tygodniami choroby, na nic tego bym nie zamienił. Very Happy

Dodatkowo od niedawna w końcu zacząłem się uczyć do matury. Zdaję rozszerzoną matmę, chemię, biologię i angielski. Nie wiem co mi strzeliło do głowy. Czeka mnie teraz dużo nauki xD (ale to i tak nic dla Was - studentów).

Dodatkowo przez ferie zimowe nic nie zrobiłem. Absolutnie nic. Co najwyżej obejrzałem wszystkie części Akademii Policyjnej i obejrzałem nagrany serial do końca. A i 2 części Gwiezdnych Wojen w końcu. Jeszcze 4 mi zostały. Trzeba kiedyś obejrzeć tę "klasykę kina" xD.

Wczorajszy dzień był najlepszy z moich ostatnich. Nie dość, że [uwaga wrestling! Osoby niezainteresowane, proszę dalej] RAW było lepsze od Fastlane, to jeszcze taka niespodzianka! Shane McMahon wrócił. Nawet nie wiecie jak bardzo markowałem gdy usłyszałem tego newsa. Od razu odpaliłem YT i jak zobaczyłem, to cały dzień miałem gęsią skórkę. Zachowywałem się jak ludzie na [link widoczny dla zalogowanych]. A i RR ponownie wybuczeli ^^. [koniec wrestlingu]. Dodatkowo później w szkole miałem dobry humor cały dzionek, nuciłem ~Here comes the money~. Dzień w miarę luźny. Na angielskim o dziwo żadnych przykładów nie robiliśmy i po prostu rozmawialiśmy o wynalazkach. Na francuskim też nie pytała, ani kartkówki nie zrobiła ^^. Mało tego. Powiedziała, że w czwartek Jej nie będzie. Po raz pierwszy od 3 lat. Wow. Dodatkowo później wracając do domu spełniłem dobry uczynek. Dałem bezdomnemu moją kanapkę ze szkoły. Nie dałem mu bezpośrednio do ręki, ale położyłem obok. Chciałem, by zachował choć jeszcze trochę dumy. Biedaczek.

Niemniej jednak przepłaciłem to dzisiejszym dniem. 5 lekcji z 3 przedmiotów. 3 niezapowiedziane sprawdziany cało-lekcyjne. Ale jakoś dało się radę to przeżyć i kolejny dzień się pouczyłem w domku (szok!).

Dodatkowo mówiłem Wam jak bardzo nie lubię aktualnej Pani Dyrektor? Robiliśmy 70lecie szkoły z dziewczyną, byłą absolwentką, która razem z młodzieżą tworzy musicale. Gratis. Chce Ona zmieniać miasto, dawać młodym ludziom szansę na zrobienie czegoś itd. Zapisałem się do grupy scenariuszowej z kilkoma innymi osobami. Po iluś tam spotkaniach wykombinowaliśmy. Mieliśmy gotowy scenariusz, projekt i wizję. Nie miała to być kolejny zwykły nudny apel. Nie. Miało odbyć się przejęcie (dosłownie) i wystartowalibyśmy z naszym show. Aaaaaleeee nieeeee! Robimy kolejny apel. Nudny, standardowy apel. Na którym pod koniec zapraszamy na część artystyczną. Tyle pracy w to włożone, już nawet logistycznie żeśmy robili. Szefowa była nieźle wkurwiona. Po zrobieniu swojej części wypisałem się z dalszej pracy, stwierdziłem że do tej chały swojej ręki nie przyłożę. Była okazja zrobić pamiętne 70-lecie coś niezwykłego, ale poszliśmy z typowym apelem a'la Dzień Nauczyciela.
W dniu 70-lecia Dyrektorka, jak to Ona, wyliczała liczbę miejsc dla tych osób co odpowiedziały na zaproszenie. Dajmy na to 300 miejsc siedzących. Tylko pojawił się pewien problem. Zaproszenia zostały wysłane do 1000 osób. I każda z tych osób jeszcze sobie gości pobrała. Dobrze Jej tak. Impreza okazała się niewypałem. Dopiero wieczorem gdy było spotkanie absolwentów było lepiej. Żeby nie było to nie koniec żenady. Dyrektorka postanowiła ośmieszyć jeszcze Nasz program. Trzeba go było rozegrać jeszcze raz przed uczniami. Tylko jest pewien problem. Z godziny kazała nam zrobić to w 20 minut. Bez połowy ludzi. Bez sprzętu. Przed 500 uczniami. Żeby nie było, wyszło tragicznie i mimo iż sam pisałem ten scenariusz nic nie byłem w stanie z niego zrozumieć, gdyż był tak okrojony (zwykle nie było ludzi potrzebnych do scenek).

Dodatkowo już od pół roku chodził mi pomysł jak rozruszać moją szkołę. Serio. Ludzie się pozmieniali. Wszyscy, łącznie z pierwszakami chodzą jacyś ponurzy, nie rozmawiają ze sobą, każdy sobie rzepkę skrobie itd. Sam nie wiem co się z tymi ludźmi porobiło. A więc postanowiłem coś wdrożyć. Chociażby zacząć od muzyki na długiej przerwie. Zagadałem do Przewodniczącej Szkoły. Pomysł Jej się spodobał, sama myślała o czymś takim, tylko problem kto to będzie robił. Zgłosiłem się na ochotnika, w końcu mój projekt i już dawno chciałem to zrobić. Poszła zagadać do Pani Dyrektorki. Zgodziła się. Zielone światło. Ale pod warunkiem. Był jeszcze wtedy listopad i była mowa, że szkoła będzie musiała wymienić głośniki (bo już stare i nie działają), oraz dadzą mi podpięcie pod mikrofon (ale nie w gabinecie p. Dyrektor, bo na długiej przerwie Jej nie pasuje). Dostałem informację, że będzie to robione w grudniu. Przyszedł grudzień, pytam się Przewodniczącej, ta powiedziała, że po świętach ma być zrobione i bym podszedł do konserwatora po świętach. Minęły święta, przyszedł WOŚP (a z nim 2 tygodnie choroby), ostatni tydzień stycznia idę do konserwatora. Mówię mu to i to, pytam się czy głośniki są zrobione. On na mnie pustym wzrokiem patrzy i się zastanawia. Po chwili:
"A tak. Rzeczywiście coś o tym słyszałem."
"To kiedy mogę zaczynać?"
"No... nie teraz. Najpierw będzie trzeba wymienić głośniki bo ledwo zipią, a muzyka im nie pomoże, a i mają straszny pogłos."
Ja już z utraconą nadzieją i wątpliwościami pytam: "A kiedy to będzie zrobione?"
"Nie wiem. Może w przyszłym roku będzie można to zrobić. Wszystko zależy od P. Dyrektor"

Po prostu czułem jakby ktoś mi dał po pysku. Tyle kombinowania, plany, zgranej muzyki, wymyślałem co kiedy puszczać, miałem plany na programy, listy przebojów. Ba! Nawet wywiad z Szefową (z 70-lecia) załatwiłem, mieliśmy tylko się terminowo dogadać. Tyle marzeń, tyle planów. Wszystko poszło w cholerę. To Dyrektorka zamiast usprawniać tę szkołę, sprawiać by była przyjazna dla uczniów itd. to Ona siedzi sobie na stołku 20 lat (i nie zapowiada się, by zamierzała schodzić przez kolejne tyle), przyjmuje prezenty od maturzystów (zgodnie z tradycją jeden na studniówkę, drugi na zakończenie) i cytując mojego nauczyciela angielskiego: "Zatrudnia idiotów, którzy nie mają pojęcia o języku angielskim" (uczył ich wcześniej, to wie). Po prostu God damn it. Ta szkoła zawsze słynęła z dobrej atmosfery, super ludzi którzy zawsze po szkole gdzieś razem chodzili, bawili się, rozmawiali ze sobą. A teraz? Każdy w swoją stronę, cholerny wyścig szczurów i wielka łaska, by książkę Ci ktoś pożyczył. Bynajmniej brak atrakcji w szkole też temu nie sprzyja. Samorząd co chwilę ma jakieś pomysły, ale zwykle się kończy na pomysłach. Dyrektorka niczego nie przepuszcza. O nie, przepraszam. Po co najmniej 3 latach (a może dłużej) w końcu pozwoliła na 1 maraton filmowy w szkole, w piątek po lekcjach. Nie żeby był rozreklamowany on. Może z 15 osób było bo nikt nie wiedział. Chrzanić to, za kilka miesięcy mnie już tam nie będzie.

Na marginesie, tymi znikającymi obrazkami postaram się zająć w wolnej chwili, w przyszłym tygodniu powinny być gotowe. Nie jest to trudne, tylko dużo zabawy z tym.


A co tam u Was ludziska?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anonim97 dnia Śro 23:55, 24 Lut 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melissa07
Zezowaty Cyklop
Zezowaty Cyklop



Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 162
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wielkiego Obłoku Maggalena
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Czw 0:51, 02 Maj 2024    Temat postu:

No cóż, minęło chyba dostatecznie dużo czasu, by odpowiedzieć na pytanie Anona, przy okazji zostawiając śmieszną niespodziankę dla przypadkowego użytkownika.

Co więc u mnie, po ponad dekadzie od założenia konta na tym forum? Po takim czasie nie da się odpowiedzieć inaczej niż "dużo". Przez ostatni miesiąc często wracam myślami do przeszłości, przypominam sobie różne miejsca, różne sytuacje, różne znajomości które rozpadły się na przestrzeni tych 10 lat. Widocznie terapia, na którą poszłam w tym roku, działa :)

Z takich ważniejszych kamieni milowych udało mi się dostać, przetrwać i zdać liceum plastyczne w Warszawie, doświadczenie już samo przez się naznaczone pewnym ciężarem ze względu na specyfikę szkoły, jak i sam opresyjny charakter systemu edukacji. W skrócie, licea plastyczne łatwe nie są, pomimo ich "demokratycznego" charakteru i możliwości robienia tego, co się kocha najbardziej. Nie pomagała mi moja niezauważona przez nikogo neuroróżnorodność i doświadczenie przemocy ze strony rodziny, wykluczenie ekonomiczne i izolacja. Ledwo się przeczołgałam przez te 4 lata projektów, animacji i herbaty na zapleczu pracowni intermediów, udało mi się tylko dzięki dobrej woli moich (byłych i aktualnych) chłopaków oraz mojej własnej nieskończonej odwadze.

Tuż przed pandemią, jak i przed moją maturą oraz dyplomem zrobiłam najlepszą decyzję w swoim życiu - uciekłam z domu i zamieszkałam z rodziną mojego chłopaka. W przeciągu tych czterech lat moje życie zmieniło się diametralnie, w końcu wyglądam tak jak ja chcę, widzę się z kim chcę i kiedy chcę. Jest lepiej.

Pamiętam jak po raz pierwszy znalazłam to forum niecałe dwa miesiące przed moimi trzynastymi urodzinami i patrząc wstecz, jest mi siebie niesamowicie szkoda XD Pamiętam w jakim ciężkim szoku pozostawiło mnie "odkrycie", że nie jestem jedyną nastolatką czytającą książki - rzecz oczywista, w końcu po coś te Harry Pottery, Percy Jacksony i inne Young Adult się drukuje, jednak dla klasowego dziwaka zobaczenie w końcu kogoś, kto mnie w jakiś stopniu przypomina było bardzo emocjonalnym przeżyciem. Cieszę się, że to forum dalej stoi, nawet jeśli z zażenowania usunęłam wszystkie posty. Powoli będę je przeczesywać, przypominać sobie po kolei każdego kto jakoś na mnie wpłynął. Dobrze jest czasem wrócić.

To skoro trauma dumping mamy już za sobą, czas przejść do przyjemniejszych rzeczy. W przeciągu tych czterech lat zdążyłam pójść na studia, rzucić je i wydać pieniądze które powinny były pójść na warunek z gównoprzedmiotu na maszynkę do tatuażu. Tydzień temu byłam w Lizbonie, jadłam pyszne jedzenie, piłam świetne wino i świętowałam 50 rocznicę Rewolucji Goździków, podczas której zgubiłam telefon (trzy minuty później ktoś mądry go ukradł i wyłączył, by nie dało się go znaleźć, wyobraźcie sobie XD). Weekend spędzam w Poznaniu z przyjaciółmi, planujemy wspólny wyjazd w góry na wakacje. Dużo maluję i rysuję. Próbuję zebrać teczkę na ASP, jednak mam problem z kończeniem prac i brudzeniem koloru, kwestia do wyklepania. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze, czeka mnie pracowity miesiąc, szkice same się nie zrobią, a co dopiero duże formaty martwej. Oprócz tego planuję diagnozę ADHD - moja nastoletnia hiperfiksacja na punkcie Percy'ego Jacksona nagle jest najśmieszniejszą strzelbą Czechowa w moim życiu XD

Co jeszcze? Trochę znormalniałam, szczerze mówiąc. Czekam na nowy telefon, gram w szachy i nie słucham już Green Daya Very Happy

"A co tam u Was ludziska?"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Melissa07 dnia Śro 3:28, 08 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Hydepark Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 66, 67, 68
Strona 68 z 68

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin