Śmieszne teksty z życia

matti141

Nie wiem czy to tu będzie pasowało, ale przedstawię tu ostatnie dzieło naszego (znaczy się szkolnego) kabaretu. Jest to mix naszych autorskich piosenek [przerwy oznaczają zmianę piosenki]

Choć brak perspektyw i dołuje życie,
Coś czuję, że nauka poszła w las

To piosenka o rosyjskiej wódce,
Po rosyjskiej wódce zgon.

Halo Lucy. Nim odejdziesz uśmiechnij się do nas.
Halo Lucy. Nie płacz, bo...

Tak się bawi! Tak się bawi!! Tak się bawi!!!

Leopold Niewyraźny,
Rozluźnia mnie jak NO-SPA.
Leopold Niewyraźny,
Przy tobie...

Jestem boski, Jestem boski, jestem boski, bo mam...

...chomika i ja też chomika mam.
Kocham go mały jest mój...

I wcale tego nie wstydzę się,
Bo tym co ze mną się spotykają,
Uwielbiam nucić piosenkę tę.

DownloadTwoichMyśli

Lekcja techniki: mówimy o instalacji wodnej i jak zaoszczędzić na wodzie.
Pan: Trzeba się inteligentnie golić.
klasa zachichotała
P: no nie śmiejcie sie dziewczyny wy też musicie się golić . Dobrze dalej: trzeba inteligentnie myć zęby. No tu nie wszystkie dziewczyny myją zęby, bo chłopcy tak.
kilka osób popatrzyło się z dezaprobatą, a ja wręcz ze złością
P: No dobrze, można też kupić zmywarkę. Ale nie do mycia zębów !
________________________________

Rozmawiamy na lekcji o naszej przyszłości:
I koledzy z klasy wyśmiewają się z takiego jednego chłopaka:
G: Ty nawet młotka nie utrzymasz, ciekawe kim będziesz.
B: Miotlarzem hahahaha
P: Wcale nie, ja będę piekarnikiem (tutaj taka śmiertelnie poważna mina, on myślał, że dobrze powiedział dopóki mu nie uświadomiliśmy, że mówi się piekarzem).
Do tej pory się śmiejemy z tego, a szczególnie jak nasz wychowawca czasami się nabija kim oni chcą być to ja nie omieszkam powiedzieć, że tamten chłopak chce być piekarnikiem

Poprawiłem ortografię i trochę zredagowałem tekst. Anon

Seth

To my mieliśmy kiedyś zajęcia z psychologiem, który wymyślił, że każdy się przedstawi i powie co lubi robić. Przejdźmy do rzeczy, gdy naszła kolej koleżanki.

[K] - Nazywam się X, jestem z Y i lubię piec.

Teraz była moja kolej.

[J] - Nazywam się Y, jestem z X i lubię mikrofalówkę.

MiToWisiIPowiewa

tak samo jak DTM dzisiaj na technice Very Happy

Gościu coś mówi o jakiś siatkach w prysznicu czy innych nie potrzebnych rzeczach.
G: No wiec jeśli takiej siatki by nie było to woda leciała by baaardzo szybko i normalnie bałbym się wejść pod prysznic.
Wraz z Olką zostałyśmy powalone xd wrr nie cierpię tego facia...

Necklice

Na godzinie wychowawczej rozmawialiśmy o zbliżającej się wycieczce.
Adam: Proszę Pani, a można brać zwierzęta?
Pani: ...No nie.
Adam (do kolegi z ławki): No to widzisz B....., nie jedziesz.

Jeanelle

Wczorajsza rozmowa z babcią [B]. Robi mi herbatę.
J: Dolałaś mi do niej zimnej wody?
B:Pocukrowałam.
J: Po pierwsze to mówi się raczej posłodziłam, a po drugie, to pytam się czy mi dolałaś zimnej wody?
B:No przecież mówię, że pocukrowałam.

Blanca

lekcje polskiego, oglądamy "Chłopów."

ja: O nie, krowa im zdechła...
Lena: Się nie popłacz.
Alek: O, patrzcie, zmartwychwstała!

Pani mówi, że bogaci to w kościele z przodu siadali i takie tam.
Ja: Aa... ten Boryna to taki boss wiejskiej mafii był. Krowę miał, a właściwie mleczarnię.

Rozmowa o wczorajszym bierzmowaniu. Jeden z naszych kolegów jest ministrantem i była rozmowa o biskupie.
Łukasz: Ja mu laski nie będę trzymał.
Klasa śmiech.
Łukasz: No biskupowi!

Very Happy

Seth

Siedzę na ławce z dwoma kolegami.

[1] - Idę do kibelka.

Poszedł.

[J] - Idziemy mu potrzymać?

[2] - Ja mogę popatrzeć.

[J] - Jak lubisz patrzeć, gdy ktoś komuś trzyma to ok.

Wiem, wiem... To był niesmaczny męski żart.

Nereida

Ostatnio w domu miałam gości. Przyszła taka pani [P] z małą dziewczynką [D] miała około 2 lat, i taka rozmowa:
[D]- Mamo! Jak będę dużo to też chcę mieć takie cyce.
[P]- Takie duże?
[D]- Nie, takie długie.

Myślałam, że padnę! Very Happy

Annabeth&Percy

Dobra, niektórzy mogą to uznać za odrobinkę zboczoną rozmowę ale nie wiem. xd Może Ci młodsi nie kapną się o co chodzi ale z góry ostrzegam. ;p
A więc tak, z kumpelami usiadłyśmy na obiedzie z takim chłopakiem z szóstej klasy i coś tam gadamy o tych pewnych rzeczach, o których młodsi nie powinni gadać no i coś takiego:

Koleżanka 1: O kurczę, ja mam pajęczynę w tym groszku!
Chłopak: A mi kiedyś pająk po zupie zapier*alał. To chyba był rosół.
Koleżanka 2: A nie żurek?
Ch: Może i żurek...
K. 2: Z dwoma jajkami. [śmiech]
Ch.: Tak, i kiełbasą podwawelską. Grruubą. [i tu padłyśmy]

I jeszcze stopniowanie przymiotnika "chory" według mej zacnej kumpel:
Chory
Chorszy
Trup
Kościotrup

Był z tym dialog związany ale nie chciało mi się pisać. xd Nie wiem czy was to teraz śmieszy ale myśmy wtedy normalnie nie wytrzymywały ze śmiechu. xd

Nike126

Ksiądz Tomasz: Ten sakrament to 3 w 1...

(ksiądz upuszcza długopis prosiaczka)
My: Nnnniiiiieeeee! Zabił ksiądz prosiaczka!
Ksiądz Tomasz: Odłożę go, ten długopis wywołuje za wielkie emocje...

Pan S.: Gabryś, nie śmiej się tak, bo rysujesz ławkę zębami...

Ksiądz Tomasz: Kto to jest? (pokazuje obrazek)
Piotrek: Terminator.

Ksiądz Tomasz: Pomimo karygodnego zachowania Michał prowadzi zeszyt lepiej niż większość dziewczyn...

MiToWisiIPowiewa

jeju ostatnio tyle tekstów było.. szczególnie na Lednicy ;d
To było jedne z lepszych, które pamiętam:
Ksiądz: ma może ktoś z was wilgotne chusteczki?
Koleżanka: ja mam... tylko one są do czegoś innego.., ale i tak je używamy.
Padliśmy..Te chusteczki były do higieny intymnej, a na obrazku był takie giry z dupą zasłoniętą jakąś chustą i łapa z chusteczką xdd ks. bierze opakowanie, popatrzył się i taki genialny zaciesz.. a my wszyscy leżymy xd

ks. ściąga prze głowę sutannę, a mój kol:
- Batman ewolucja!
moja kol. po chwili: Level up normalnie!

Miazga z nas została Very Happy

Lofney · Gość

Hubert pyta się mnie na matmie (Od razu mówię, że byłam lekko nie do życia przez pogodę i niewyspanie)
H: Aneta, wiesz co to jest durszlak?
Ja: Nie wiem. Co to?
H: Sam nie wiem, myślałem, że mi powiesz Very Happy

Padłam po tym xD

alice_hunter.

Ja z mamą, moim kolegą z klasy i moim młodszym braciszkiem idziemy na pizzę. Poszliśmy do takiej nowej, włoskiej restauracji, ale jak mama zobaczyła ceny to jej oczy wyszły na wierzch i poszliśmy do naszej sprawdzonej pizzeri, a mój brat robił histerię bo chciał iść do tamtej drogiej. Po chwili ja na to:
- Mateusz, tam... Tam nie było pizzy, o! No, nie było! Bo wiesz, to była włoska restauracja, tam pizzy nie ma.. No, bo wiesz, przecież włoska, nie?..
Po chwili Kacper (kolega) wybuchł tak histerycznym śmiechem, że zdałam sobie sprawę co palnęłam... xD"

Konsi

"N: Emka, Ty to chyba w ogóle mózgu nie masz...
E: No coś Ty! A z czego by mi włosy wyrastały? "
Mieliśmy z niej przez miesiąc śmiechy, bo nasza czołowa blondynka najwyraźniej naprawdę była przekonana, że włoski wyrastają prosto z mózgu...

*M. gada*
Nauczycielka: - Michał, nudzi Ci się?
M: - No, trochę..
N: - A widzisz ten kwiat? Tak? To licz liście.

Dziewczyny mają trening przed zawodami. M. biega.
M: Proszę Pana! Nie mogę, no.. Cycki mi skaczą!
Nauczyciel: Ta.. Chyba pryszcze...

matti141

A oto moja historia

Mama: Idź już spać! Jest już 1 w nocy!
Ja: Oki, ale jeszcze jeden filmik. Proszę...
Mama: No dobrze. Ale to ma być ostatni filmik dzisiaj!!!

Ten filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=KHy7DGLTt8g

Epic Sax Guy Rox and Rulez Very Happy

Annabeth&Percy

Wyszłam z kumpelą na spacer no i taki tekst w pewnym momencie:

[J]: Jaki fajny kamień!
[K]: Ja chcę taki do domu! (po chwili) Ale to nie kamień...
[J]: A fakt, to drewno.
[K]: To nie drewno! To pianka! [oczywiście śmiech]

laniette

o boż no to na popijawie:
Zabrali mi buta i Ala go sobie ubrała i zaczyna krzyczeć
-mam nartę k*rwa!

Albo ja
-Trzymajcie ode mnie Mirka z daleka
Damian go dup o ziemie, a ten się zaczyna czołgać w moją stronę i płakać
-Magda proszę cie! Dlaczego mnie nie lubisz? Ja się myję dwa razy dziennie!

- Ej ludzie tam są dziki!
-Mogę pogłaskać?

Nie pamiętam tych najlepszych, ale było epicko. ; d

Annabeth&Percy

Jak już pisałam było wczoraj u mnie ognisko z nocowaniem. No i były takie sytuacje:

(jakaś 3 w nocy)
Koleżanka: Ej, dotrwamy do 4 a potem idziemy spać co?
Ja: No spoko.
(4 w nocy)
Koleżanka 2: Ej, patrzcie! Jest już jasno.
Koleżanka: No to nie idźmy spać tylko poczekajmy na wschód.
(jakieś pół godziny później)
Ja: No jest już jasno a wschodu nie było...
Koleżanka: Zaraz... Ale słońce wschodzi nie z tej strony a z tamtej! (wskazuje na przeciwną stronę do okien)
Koleżanka 3: Czyli tam północ jest, tak?

Jeszcze potem rano, koło dziewiątej, rzucałyśmy do siebie poduszkami ale takimi dużymi i w końcu wyszedł taki tekst:

"Pierun z jabłkiem i cynamonem patatający po drodze pokeczupionej chupa-chupsem"

Było jeszcze dużo rzeczy ale nie chce mi się pisać. xd

nasculina

Ciekawa rozmowa z moją siostrą (wcielone złoo) :
Ja : Kaaasia, nalej mi coli !
Kasia : A czy ty lubisz cole?
Ja : No raczej ! Kto by nie lubił ?
Kasia : No doobra. To ci naleje soku jabłkowego :>

Alboo :
Ja jechałam na orczyku (na nartach) razem z moją siostrą, a moi rodzice za nami :
Kasia : Heej, a co wy tak wolno ? Very Happy

Tata : (wyciąga aparat) Spoko, zaraz Cię dogonie na zoomie. Very Happy

Na lekcji matematyki, robiąc jakieś trudne zadanie :
Klaudia : Jezus Maria !
Ja : Gdzie ?

Albo z przyjaciółką, opisywałyśmy nasze mamy i pod koniec gadki:
Asia : Nasze mamy są takie same ! Trzeba je umówić, może zostaną lesbami ! -.-

W galerii sztuki w Wiedniu : (taki dziwny obraz, gdzie dużo ludzi było na sobie)
Siostra (szept) : To wygląda jak zbiorowy sss...
Ja (sz) : Jakie sz?
S (sz) : No, se se se ?
J : Nieee kapuje .
S : No zbiorowy sex, ciołku !
J : Ciszej !!

I jeszcze wieele innych Very Happy