Trylogia Dary Anioła

Lena

Seria autorstwa C. Clare zawierająca : "Miasto Kości", "Miasto Popiołów" i "Miasto Szkła".
Standardowo: Znacie? Lubicie czy przeciwnie?

Blanca

taaaaaaaaaaaaaak Very Happy

Jace <3 ale tylko w 1,2 i kawałkach 3 części, bo zrobili mi z mojego sarkastycznego seksownego blondyna zapadłe emo -.-
Clary mnie wkurzała, za to uwielbiałam Isabelle. Simon to ciota, Magnus i Alec rządzą Very Happy

no i ten Valentine.. taki... nijaki.
potem poczytam sobie The Infernal Devices, jest taki jakby prequel do tego, co dzieje się w The Mortal Instruments.

Eveleine

HA! To teraz ty mi zrecenzuj pierwszą część, bo nie czytałam, ale kiedyś tam zamierzam się zabrać, choć najpierw mam już dłuugą listę książek do kupienia :-)

Blanca

ja ci zrecenzuję Very Happy

Więc jest to książka o Nocnych Łowcach, ludziach, a właściwie nie do końca ludziach, których zadaniem jest zachowanie porządku między rasami: Podziemnymi (fairie, dzieci Lilith, wilkołaki...), Łowcami i Przyziemnymi (ludzie). 15-letnia Clary Fray przez przypadek odkrywa ich świat i zostaje w to wszystko wmieszana. Nie to jest jednak najgorsze... ktoś z tego świata porwał jej mamę i musi ją odnaleźć. Pomaga jej w tym 16-letni Nocny Łowca, blondyn Jace.

A więc: Polubisz książkę, jeżeli kochasz klimaty Nowego Jorku i sarkazmu, bo pierwsza część wręcz nim ocieka. Nie ma jakichś rzewnych momentów, nawet wszelkie bitwy komentowane są jakimś ironicznym cytatem, np.
- To jest ten Kielich Anioła? Taki mały?
- To miał być Kielich, nie Muszla Klozetowa Anioła.
(mniej więcej, piszę z pamięci.)

Akcja jest prowadzona szybko, dobrze, romans praktycznie niezauważalny, co uważam za plus. Maksimum dwa pocałunki w jednym rozdziale i tyle na całą książkę. Chyba. No i nie jest tak kolorowo. naprawdę, jeśli spodziewałaś się pairingu głównych postaci, musisz na to poczekać. Tłumaczenie też wyjątkowo nie razi. Historia sama w sobie jest oryginalna, wąpierze występują, ale są mroczne, nie wchodzą do kościoła ani żadna z tych rzeczy. I co najważniejsze - nie błyszczą na tęczowo w słońcu. Okładka pierwszej części jest znośna, potem może cię troszeczkę 'zemdlić' jeśli zaplanujesz następne części. Dlatego oklej je czymś ;]
Jeśli skończysz całą trylogię, kolejną rzeczą są The Infernal Devices, prequel składający się z trzech części. Na razie, z tego co słyszałam, opinie są średnie, więc powiem ci co o tym sądzę, jak dorwę e-booka.

Myślę, że na razie to ci wystarczy

jak coś będziesz chciała wiedzieć więcej - napisz, służę radą Very Happy

peace&love.

Eveleine

Dzięki, zachęciłaś mnie i teraz tata się wkurzy patrząc na rachunek jak pojedziemy na HP za tydzień :-)
Dużo sarkazmu? Oooo... To coś idealne dla mnie, bo ja go po prostu uwielbiam. A nauczyłam się go używać przez Artego (więc założyłam wątek), co daje mi jeszcze większą satysfakcję Wink

.

Blanca

Wiesz, ja osobiście też głównie z powodu sarkazmu się za to zabrałam. Tam praktycznie nie ma postaci, której nie dałoby się zacytować bez sarkazmu. Trzecia część jednak trochę dobija, bo zamiast sarkazmu mamy spazmy, łzy i wyznawanie uczuć.

Na HP też jadę, ale chyba na własny koszt, o północy na premierowy seans Razz

Eveleine

Nie no fajnie masz!! Tata się nie zgodził, bo "mam iść rano do szkoły". Żenada, ale i tak na cz. 2 pojadę nawet gdybym nie polazła do szkółki. W ogóle byłam już na jednym takim seansie na Eclipse, jak jeszcze lubiłam zmierzch.

Necklice

Oho, ja też lubię sarkazm dzięki Artemisowi. Może nawet po to sięgnę.

Lena

No tak. Ada ma racje . 2 pierwsze części są fajne, ale 3- no udusiłabym autorkę gołymi rękami.Zrobić z Jace'a takie emo!? No kurde! Mimo wszystko jednak warto przeczytać-miłe zajęcie na wolny wieczór.Recenzja już się pojawiła więc dodam tylko cytat(prosto z książki)
(pierwszy mówi Jace)
"-Niestety Damo Nieba, moją jedyną prawdziwą miłością jestem ja sam.
Dorothea wybuchnęła śmiechem.
-Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze.
-Niekoniecznie.-odparł Jace- Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej."

Wink

Sophie

Ja nie czytałam, nikt mi nigdy tego nie polecił. Może kiedyś jak przeczytam te wszystkie książki, które mam zamiar xd

laniette

Simon to ciota i go nienawidzę. Jace jest uroczy tak samo Magnus <3 Seria świetna, ale nie mam ochoty sięgać po nią jeszcze raz nie wiem czemu ; D

Skaila

Czytałam i nawet mi się podoba.
Uwielbiam Jace'a !!!

Fabulous

Ja też uwielbiam tą serię, ale macie rację co do trzeciej części. Zbyt uczuciowa. Jace'a kocham i to nie jest wcale spowodowane moją słabością do blondynów. ;>

Eveleine

A ja nie dawno odkryłam jeszcze jedno dzieło Cass. Clare Very Happy

Bo tak naprawdę z tego, co zrozumiałam to Trylogia jest wzorowana właśnie na moim najukochańszym Draco Trilogy.
Wstawiam link (i krótki opis) Draco Dormiens, pierwszej części.:
Podczas lekcji eliksirów każdy uczeń musi wypić eliksir wielosokowy, który będzie działał przez półgodziny. Snape specjalnie dopiero pary spomiędzy domów, najciekawszym jednak połączeniem jest Harry Potter i Draco Malfoy. Po upływie wyznaczonego czasu, ze zgrozą odkrywają, że nadal są w ciele swojego wroga. Potem Draco/Harry zostaje zabrany do Malfoy Manor...
Bohaterowie nie są kanoniczny, ale wyraźnie widać podobieństwo
do trójki główny bohaterów

Jace - Draco
Sarkastyczny, narcystyczny Malfoy, którego wręcz uwielbiam.
Adres do tłumaczenia pod cytatami.

Kilka cytatów:
"Draco wydał zdławiony dźwięk.
— I wcale nie jest od ciebie przystojniejszy, Harry — dodała Hermiona odwracając oczy.
— Ale on… — zająknął się Draco. — Przecież jest… blondynem! "

"— Mówiłeś, że masz dla mnie wiadomości, Macnair — zaczął. — Proszę, powiedz mi, że to nie jest kolejny durny pomysł na zabicie tego Pottera.
— Tym razem to naprawdę dobry plan, Lucjuszu — odrzekł Macnair. — Naprawdę zły i przebiegły.
— Istotnie — warknął Lucjusz. — Mówiłeś to samo o pomyśle, aby zabić Pottera, wysyłając mu zatruty prezent urodzinowy do domu jego krewnych, gdzie, niech ci przypomnę, jest chroniony Zaklęciem Rodzinnym Dumbledore’a. Skończyło się na tym, że jego kuzyn zjadł czekoladki i zwymiotował przez okno na śmierciożerców, którzy przybyli zabrać ciało Harry’ego. Pamiętasz to, Macnair? I był jeszcze ten raz, kiedy Nott próbował wkraść się do Hogwartu i uprowadzić chłopaka, a Wierzba Bijąca ścięła mu głowę. I kiedy Zabini próbował wysłać chłopakowi wybuchającą miotłę, Dumbledore przechwycił ją i odesłał w innym opakowaniu. Musieli pochować Zabiniego w pudełku od zapałek!"

"— Hermiona pocałowała Malfoya? — dopytywał się, kiedy Harry skończył mówić. — Draco Malfoya?
— Tylko ten jeden raz — odparł Harry. — Przynajmniej ja wiem o jednym — dodał marszcząc brwi.
— Hermiona pocałowała MALFOYA? — spytał Ron ponownie.
— Wspominałem o wielkim, strasznym, demonicznym ramieniu? — zapytał Harry.
— Taak — odpowiedział Ron. — Ale Hermiona… "

"— To bezdenna dziura — powiedział Draco, przyglądając się jej nieco niepewnie. — Albo może Zaklęcie Głębi, nie jestem pewny. Nie… Jestem pewny, że mój ojciec mówił, że poprosił architekta krajobrazu o bezdenną dziurę. — Draco wzruszył ramionami. — W każdym razie nie radziłbym tam wpadać. Może i ma gdzieś tam dno, ale spadać będzie się bardzo długo.
— Można zaufać twojej rodzinie, że będzie miała bezdenną dziurę, Malfoy — odezwał się ponuro Harry. — Inni mają w ogrodach żywopłoty. Ty masz bezdenną dziurę.
— To bardziej niezwykłe niż żywopłot — stwierdził Draco. — I wygodniejsze. "

"– Dla ciebie to tylko praca domowa, prawda, Hermiona? – przerwał jej dość niemiło Harry. – Dobra, w takim razie dowiedziałem się, że w rodzinie Malfoyów zdarzają się szaleńcy, co ma sens, ponieważ w tym domu wszyscy są kompletnymi świrami; dowiedziałem się, że blondyni nie mają więcej fartu w czymkolwiek; och, i jeszcze dowiedziałem się, że Draco ma na tyłku znamię dokładnie w kształcie Zjednoczonego Królestwa Brytanii.
– Nie mam! – odparł Draco ze złością.
– Och, pokaż mi – powiedziała Hermiona.
– Nie! – odezwali się jednocześnie Harry i Draco.
– Co ci to przeszkadza, Harry, to nawet nie twoje ciało – wskazała rozsądnie Hermiona.
– Cóż, jeśli będziesz się dobrze zachowywać, to może pokażę ci Szkocję."

"— Miałem być naprawdę wkurzony na ciebie — stwierdził Ron. — Ale ponieważ właśnie spadłeś z klifu, dam ci na razie spokój."

"— To koniec — odezwał się Harry tym samym martwym głosem. — Upadłem na samo dno.
— Hej, zobacz — powiedział Fred. — Syriusz wraca. I ma ze sobą Malfoya.
— Myliłem się — stwierdził Harry. — Tu jest jeszcze głębiej."

[link widoczny dla zalogowanych]

Perseusz

fajne! słyszałem kiedyś o tej trylogi ale może teraz poczytam

Maggie_McKinley

Dary Anioła bardzo lubię. Jace + jego teksty kocham xD
Ale najbardziej lubię Aleca. Ale nie w "Mieście upadłych aniołów" Zrobił sie zazdrosny jak stara baba...
Najbardziej podobało mi się Misto Kości, a najmniej Miasto upadłych aniołów. Jace - zbyt niejace'owaty;
Clary - brak słów
Alec - szkoda gadać...
Isabelle - jedyna nie zmieniona

A moje ulubione cytaty to np:

"-Powiedziałeś, że chcesz się przejść. Jaki spacer trwa sześć godzin?!
-Długi?"

"– Co robisz? – zapytał Alec, klękając przy migotliwej ścianie więzienia. (...) – A tak, przyszło mi do głowy, że poleżę sobie na podłodze i trochę powije się z bólu – odburknął. – To mnie relaksuje. – Naprawdę? A... jesteś sarkastyczny”

"– Nie chcę być mężczyzną – oświadczył Jace. – Chcę być gniewnym nastolatkiem, który nie umie poradzić sobie z wewnętrznymi demonami i dlatego wyżywa się werbalnie na innych.
- Nieźle ci idzie - mruknął Luke"

"Z drugiej strony to był Jace. Wszcząłby bójkę z ciężarówką, gdyby naszła go taka ochota." Heh, przemyślenia Clary xp

„-Przepraszam, ze Cię uderzyłam- bąknęła Clary Jace przestał nucić. -Ciesz się, że uderzyłaś mnie, a nie Aleca. On by Ci oddał.”

„-Przyszliśmy do Jace'a – powiedziała Clary. – Dobrze się czuje?
– Nie wiem. Normalnie też tylko leży na podłodze i się nie rusza?”

„– Czy on cały czas tak stoi przy oknie i mamrocze coś o krwi?
– Nie. Czasami robi to siedząc na kanapie.”

„- Nie żyje? - zapytał. - Wygląda na martwego. - Nie! - warknęła Maryse. - Nie jest martwy. - Sprawdzaliście? Mogę go kopnąć, jeśli chcecie.”

„W tym momencie drzwi się otworzyły, a Jocelyn wydała cichy okrzyk. – Jezu! – To tylko ja – odezwał się Simon. – Choć już mi mówiono, że podobieństwo jest uderzające.”

„- Co to jest ? - zapytała Clary.
- Fiolki ze święconą wodą, błogosławione noże, stalowe i srebrne miecze - odparł Jace, kładąc broń na posadce obok siebie. - Drut z elektrum, niezbyt przydatny w tej chwili, ale jest mieć coś na wszelki wypadek, srebrne kule, czary ochronne, krucyfiksy, gwiazdy Dawida..
- Jezu ! - mruknęła Clary.
- Wątpię, czy zmieściłby się tu.”

„-Co to jest? -Dziewczyna - odparł Jace (...)- Na pewno widywałeś je wcześniej. Twoja siostra też nią jest.”

„- Wasze czary przestały działać. - Naprawdę? - Głos Konsula ociekał sarkazmem. - Nie zauważyłem. Magnus zrobił zatroskaną minę. - To straszne. Ktoś powinien cie poinformować. - Zerknął na Luke'a. - Powiedz mu, że czary nie działają.” <3 ten cytat

„- Powiedz Isabelle, że nie.
- Ale ona uważa, że to dobry pomysł - zaprotestował Alec.
- Więc powiedz jej nie dwa razy.”

Nina

Ja bardzo lubię i to bardzo. Najlepsza trylogia jaką czytałam. (a czytałam wiele ) Najbardziej spodobało mi się Miasto Szkła.

Lena

Ja przeczytałam trylogię i dalej nie mam zamiaru. Poziom z książki na książkę leci na łeb na szyję. Chyba jednak nic nie przebije w moich oczach kilki ulubionych autorów. Ba, wypociny pani Clare do pięt im nie dorastają. Pieniądze w błoto, tyle w temacie.

Konsi

Przeczytałam pierwszą część jeszcze w wakacje. Pozostałe dwie mam w domu, ale jakoś nie mogę się za nie zabrać, pomimo że jedynka bardzo mi się podobała. Myślę, że teraz przeczytam w wolnej chwili. Za to moi rodzice właśnie kończą tę trylogię. xd

Aguniaa · Wysłany: Pią 11:20, 09 Mar 2012 Temat postu:

Przeczytałam niedawno i według mnie cała trylogia jest niesamowita. Teksty Jac'a są powalające.