|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anonim97
Strażnik Obozu
Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Percy
|
Wysłany: Sob 7:23, 20 Gru 2014 Temat postu: Trylogia Hobbita |
|
|
No cóż. Właśnie wróciłem z maratonu Hobbita z kumplami. Było fajnie. Filmu ani fabuły Wam chyba nie muszę przedstawiać ( ), więc przejdźmy do ocen.
1. Hobbit: Niezwykła Podróż - najlepsza część Hobbita. Wierna oryginałowi (o ile pamiętam), ładnie zrobiona, ogólnie wszystko na plus. Do niczego nie można się doczepić. 10/10
2. Hobbit: Pustkowie Smauga - film dobry. Jednak zdecydowanie różni się poziomem od 1 części. Film mimo rozbudowanej postaci Gandalfa i jego wątku, a także postaci Saurona(!) i Smauga, trochę się nudzi pod koniec. Poza tym wprowadzony Legolas (na minus), Tauriel i wątek romansowy, którego w żadnej fantastyce nie znajdziesz . 7/10.
3. Hobbit: Bitwa Pięciu Armii najgorsza część filmowej trylogii. Jak to mój znajomy podsumował: dobre, ale bajka. Reżysera za bardzo poniosła fantazja. Krasnal na bojowej świni, Legolas łamiący prawa psychiki o wiele bardziej niż w 2 części (a co! Strzelajmy 5 strzał na sekundzie, łapiemy nietoperze w locie, tylko po to, żeby na nich polatać, pokierujemy trollem, pozabijamy setki orków, a gdy skończą się strzały, załadujmy potężną szablę na łuk i strzelmy jakby była strzałą) [niemalże połączenie Schwarzeneggera, Neo(!), Księcia Persji, luchadora i małej domieszki Boga] . Azog (ten główny zły ork) przekoksowany. Wyglądało jakby przed bitwą wypił 3 szklanki morfiny, 20 beczek wódki i czego tam jeszcze. Finałowa walka to kpina. 3/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|