Sztylet Tendoru [NZ][1/?] [+11]

Annabeth&Percy

to tylko marny początek na razie nie mam czasu z powodu szkoły ale może kiedyś... Very Happy

Zaczęło wschodzić czarne słońce Tendoru. Zaczyna się. Po świecie rozciąga się dźwięk bębnów Króla Argonusa. Słychać tupot milionów żołnierzy. Ruszyli. Ściemnia się. Czarne słońce jest coraz wyżej a mrok zapada szybko. Kolejne miliony świateł jest widocznych ze wzgórza Ksenofiliusa. Ziemia pod moim nogami zaczyna się trząść a pieśni wolności rozbrzmiewają dokoła. Wyciągam swój łuk pozostając na umówione pozycji. Ja mam czekać na tych co przedrą się przez szeregi wojsk Ermandoru. Będzie ich nie wielu ale to będą ci najsilniejsi. Wojska Króla Agonusa zawsze słynęły z tego, że mało kto jest w stanie rozbić ich szyk i zmniejszyć ich morale. Pieśni zawsze dodają otuchy tym walecznym Elfom. Nie ważne z kim, gdzie i kiedy walczą zawsze śpiewają to ich podnosi na duchu, dodaje im sił. Mówi się, że z tymi pieśniami jest związana legenda. Ponoć Król Ksenofilius, który zapoczątkował wielki kraj Ermandoru podczas walki ze swoim bratem Ersondorem, właśnie na tym wzgórzu, kiedy już miał zginąć zaczął nucić pieśni wymyśloną przez niego. Powstał z ziemi i zabił Ersondora sztyletem Tendor. Wtedy nagle słońce pociemniało w żałobie po swym synu. Ksenofilius założył kolonie Ermendor. Każdy syn Króla stawał się następnym przywódcą aż do teraz a zapewne trwać to będzie jeszcze przez wieki. Lecz po śmierci Ksenofiliusa ukryto sztylet Tendoru według ostatniej woli króla. Ksenofilius nie chciał żeby słońce znów zajaśniało. Wiedział, że wtedy potęga Ermandoru upadnie. Przez wiele wieków Ermandczycy prowadzili wiele wojen. Wszystkie wygrywali bez problemu. Lecz w końcu ktoś się przeciwstawił tej wielkiej potędze. Ormanusowie postanowili zagarnąć część tych ziem a ja zostałem wysłany jako dalszy liniowy. Na tym miejscu zawsze stawiają młode Elfy żeby dostały doświadczenie. Wiecie taka tradycja. Niedaleko mnie na drzewie siedział przyczajony Erlon. Byliśmy wyznaczeni jako partnerzy gdyby trafiła nam się jakaś misja co jak na razie było marzeniem. Byliśmy nieźle zgrani praktycznie rozumieliśmy się bez słów. Po prostu byliśmy jak bracia.
Erlon mrugną do mnie okiem jakby chciał mi powiedzieć, że ma nadziej na paru Krunusów na cel. Ja pokiwałem głową mówiąc „Ja też”.

Necklice

Fajne, ale jest kilka drobnych błędów:
1-nie wielu - to razem
2-dostały doświadczenie - doświadczenie się zdobywa
3-Wiecie taka tradycja. - po wiecie trzeba dać przecinek.
Czekam na ciąg dalszy. Very Happy

Annabeth&Percy

Sorry za te błędy ale mam dysleksje:) a na prace nad tym nie mam za bardzo czasu, wiesz 1 giim troche więcej przedmiotów i wgl:) A tak poza tym stwierdzam ze ci się podoba taki:)?

Sophie

Bardzo fajne, mi się podoba

Necklice

Tak, podoba się Very Happy

Podróżniczka

Mi się podoba.