|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gilbert
Apollo w spodenkach
Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:56, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Różowowłosa zawahała się nieznacznie. Czy od razu musi pokazywać to co (w najgorszym wypadku) może ją pogrążyć?
- Em... No, mama nauczyła mnie paru sztuczek. Ale to nic takiego. - Lo wzruszyła ramionami. Podeszła niemrawym krokiem do Aurelii. Gdy jej dłoń znalazła się blisko koszulki dziewczyny Lo zerknęła na nią wzrokiem pod tytułem "nic się nie stanie" i pstryknęła. Koszulka Aurelii zapłonęła srebrnym ogniem, ale nie parzyła. Ogień był zimny.
- To przydaje się do odstraszenia przeciwnika, który myśli, że to prawdziwy ogień. A to... - powiedziała zbierając płomienie z koszulki i sklepiając je w jedną kulę - Mogę rzucić na wysokość dwóch metrów.
Po tym Lo zdusiła płomyki w rękach uśmiechając się lekko. Od bluzki Aurelii bił jeszcze niemrawy blask.
- Za chwilę zgaśnie. - zapewniła dziewczynę córka Hestii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Necklice
Pani mórz
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 19:07, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
- Hmm, fajne - powiedziała w zamyśleniu Aurelia. Spojrzała na Lo, po czym pstryknęła palcami i koszulka dziewczyny zaczęła świecić bardzo podobnym blaskiem jak jej. Córka Artemidy roześmiała się.
- Powiedziałaś, że mama Cię tego nauczyła... A co wiesz o mitologii? Wywiadu ciąg dalszy pomyślała wciąż rozbawiona. wyczekująco popatrzyła na Lo, ciekawa odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gilbert
Apollo w spodenkach
Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:14, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Łihi. Jej biała bluzka świeci.
- W mitologii orientuję się średnio, ale na podstawowe pytania ci odpowiem. - przyznała się dziewczyna grzebiąc butem w ziemi. "Pewnie oni wiedzą tyle co moja historyczka..." pomyślała Lo uśmiechając się ironicznie. Różowa poprawiła czapkę na włosach, tak by nie spadła. Oby tylko nie wypytywali o to jak się tu znalazła, wtedy będzie szczęśliwa. Popatrzyła z blaskiem w oczach na Aurelię i stanęła tak w bezruchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Podróżniczka
Róg Minotaura
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: "Trzy plichy" Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 19:38, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Maya od początku śledziła grupę. Dziwiła się, że jak dotąd nikt jej nie wykrył. Widziała też różowowłosą. Gdy ona weszła do tunelu, poszła za nią. Oczywiście, jak na nią przystało wwaliła się do dziury. Zrobiła przy tym sporo hałasu i wpadła w krąg światła. Nie no! Super! To nie tak miało być! I co ja teraz zrobię?! - myślała przerażona - I wyglądam do tego jak... . Dodała na głos:
- Cześć wam!
A potem pomyślała: co mnie podkusiło...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Miss Holmes
Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 19:51, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Sophie otworzyła szeroko oczy, gdy do środka tunelu zwaliła się i to dosłownie jakaś dziewczyna.
-Cześć wam!- powiedziała. Była drobna, rudowłosa. Sophie bardzo się spodobały jej włosy. Kolejna pochodnia?, pomyślała z uśmiechem. Sophie nie potrafiła za bardzo określić czy ktoś jest śmiertelnikiem, albo czy należy do ich świata. Ale czuła wyraźnie emocję tej dziewczyny, czego nie potrafiła dobrze wyczuć u śmiertelników.
-Cześć. Co tutaj robisz? No i kim jesteś? – Czy naprawdę każda osoba w pobliżu będzie tu do nas wpadać? I to z hukiem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annabeth&Percy
Artystka
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 19:56, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Adrianna usłyszała huk i spojrzała w stronę hałasu. Stała tam jakas dziewczyny. O bogowie! Znowu?! Czy komuś się nudzi i postanowił zrobić deszcz spadających herosów do dziury?! Ciekawe czyja to córka znowu...
- Ekhem. NIech zgadnę, szłaś sobie przez las a tu nagle: Ops! dziura! Spadłaś i jesteś tutaj tak? - Dobra może troche milej... Adrianna westchnęła i spróbowała w sobie odnaleść resztekę tego co kochałą. Spokoju. - Dobra. Przepraszam, ze tak naskoczyłam. Poprostu nie oglądałam pogody i nie wiedziałam, że zapowiadali deszcz herosów. - No nie mogłaś się już powstrzymać od tego komentarza?! Zerknęła na Różową. Dobra. Końec ze złośliwością do nowych misjowiczów. - Nazywam się Adrianna. Ale wole Adri. Jestem córką Demeter. A ty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Podróżniczka
Róg Minotaura
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: "Trzy plichy" Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 20:01, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
- Eee. Ja? - zapytała i zaraz siebie sama zrugała: a kto niby, głupku?
- Tak przechodziłam i wpadłam- Oh, men! Jeszcze gorzej! - pomyślała.
- Jestem Maya - powiedziała, po czym szybko wstała, otrzepała się i podała rękę. Pewnie mnie nie pamiętają z Obozu - pomyślała jedna jej strona. A jak niby mają cię pamiętać jak nigdzie nie wychodziłaś? - odpowiedziała jej druga strona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annabeth&Percy
Artystka
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 20:05, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Adri podeszła do May i uścisnęła dłoń.
- Miło widzieć KOLEJNYCH nowych misjiowiczów. Wiesz? Wpadłaś w samą porę na małe głosowanie co do Różowej. Chyba będziemy musieli głosować w sprawie dwóch osób - powiedziała Adri jużbardziej śmiejąc się niż dziwiąc lub wściekając na bogów. W końcu w grupie raźniej. A co dwie pochodnie to nie jedna, nie?
- Nie sądzę żebyś była normalna. Więc czyją córką jesteś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ailyn
Boy z hotelu Lotos
Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z odległych rubieży Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 20:08, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ailyn patrzyła dość zaciekawiona na Lo. Jej sztuczki z ogniem były nawet imponujące.
- Chyba jednak zapoznamy się na dłużej. - rzuciła do Różowej, jak ją Adrianna nazywała, i uśmiechnęła się. - - To jeszcze raz: Ailyn jestem. Córka Hefajstosa. -podała jej rękę. W tym samym momencie usłyszała huk. Ktoś wpadł do dziury. Czy ja mam jakieś deja vu?
-...Poprostu nie oglądałam pogody i nie wiedziałam, że zapowiadali deszcz herosów... - Adrianna mówiła do dziewczyny, która postanowiła nas odwiedzić. Deszcz herosów?! To ja teraz chcę deszcz czekolady! Zeusie, proooooszę!
- Lohoho, mamy kolejnego gościa. - skinęła głową w kierunku nowoprzybyłej. I o jednego misjonarza więcej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Necklice
Pani mórz
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 20:12, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Aurelia nie mogła w to uwierzyć. Maya, jedna z nielicznych osób z Obozu, które byłyby jej bliskie.
- Co ty tu robisz? Nie mów że za nami szłaś.
Adrianna zapytała czyją córką jest Maya. Aurelia postanowiła udzielić tej odpowiedzi za przyjaciółkę.
- To córka Afrodyty - oznajmiła. Nie mogła się powstrzymać i spojrzała wymownie na Daisy. Tamta jednak nie wydawała się wcale poruszona sytuacją. No trudno...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Podróżniczka
Róg Minotaura
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: "Trzy plichy" Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 20:18, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
- No, do normalnych raczej nie należę - powiedziała z czarującym uśmiechem. Czy tak się w tej ziemi upaćkałam, czy co, że nie poznali we mnie Afrodyty? - myślała ze zdziwieniem.
- I, jeśli mogę, oczywiście, głosuję za tym, żeby Lo, tak - tu zwróciła się do córki Hestii -została.
- I, no wiesz, Aurelio, tak wyszło - rzekła i rzuciła się, żeby uściskać przyjaciółkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annabeth&Percy
Artystka
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 20:21, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
- Czyli mamy dodatkową córkę Hestii: Różową i córkę Afrodyty: Maye. I z tego co widzy znacie się z Aurelią. - Nie no bosko. Kolejne osoby, które się znają. Ja jedyna jak wyrzutek, normalnie. No tak jak zwykle. Podpieracz ścian zaczą marudzić... Nie ja nie wytrzymuje sama ze sobą. Masakra... Chociaż może wkurzy to Chrisa. Nie wiadomo czemu Adri postanowiła wziąć Chrisa na celownik i pożądnie go powkurzać.
- Dobra, czyli ty Mayo też idziesz z nami nie? Jak wiecie jestem za... - powiedziała i poszła na tyłoprzody gdzie stała między innymi Różowa i Ailyn.
- Widzę, że się dogadujecie? Słuchaj a może dałoby się żebyśmy też jakoś współpracowały. Wiecie potrafię unieruchomić człowieka. No kontrola nad glebą i pnączami i takie tam. - powiedziała niby kierując słowa do Ailyn i Różowej a jednocześnie poprostu na głos myśląc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
laniette
Cukiereczek Apolla
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 20:24, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
- No chyba żart- powiedziała Lana na widok kolejnej osoby.- Czy bogom poważnie zależy byśmy NIE znaleźli tego małolata?
Podeszła do Sophie, która była chyba w takim samym szoku jak ona.
- Proponuję iść dalej, to może nie zwali nam się na głowę już żadne dziecię boże
Nie znajdziemy tego dzieciaka, po prostu nie znajdziemy, z taką bandą się nie da. Teraz będę musiała dodatkowo uważać by nikogo nie zastrzelić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez laniette dnia Czw 20:26, 04 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanca
Muza/Maniaczka Klat
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Maków Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 20:40, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
O mój Panie... jak tak dalej pójdzie, to każdy potwór do nas będzie dołączał. Hestia, Afrodyta... Czy bogowie mają w planach nam tą misję zepsuć? Nie, do dziewczyn nic nie mam, tylko... wszystko się to strasznie przedłuża.
- Dobra, ja jestem Blanca, córka Ateny, ale może wy już to wiecie. - spojrzała z niemrawym uśmiechem na 'nowe'. - Mogę wam się teraz wydać odrobinę niemiła, ale chciałabym już ruszyć na tą misję, wykonać ją i wrócić do Obozu. Za miesiąc zaczynają się mistrzostwa świata w siatkówce mężczyzn i za nic nie chciałabym tego przegapić. Dlatego ruszmy nasze półboskie tyłki i w drogę! - z nieco wymuszonym entuzjazmem odwróciła się od nich, wyjmując z kieszeni kartkę z uprzednio zapisanymi znakami. Coś w nich musi być. Mam to w du..., właściwie w czterech literach, że ich te znaczki nie obchodzą. Każdy element misji jest ważny. A jeśli to jest klucz do zagadki...?
- Trzeba wymyślić jakąś strategię bitewną, przecież nie możemy walić byle jak w każdego napotkanego potwora. Każdy ma jakieś słabe punkty, no i oczywiście mocne, chociaż nie wiem, czy pewne osoby na pewno... Trzeba będzie zrobić małe dochodzenie. - mamrotała do siebie, przechodząc koło Chrisa. Szturchnęła go niechcący, warknęła cicho: Przepraszam! i poszła dalej, z głową pełną myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Necklice
Pani mórz
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 20:54, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Aurelia zrobiła się nieco różowa na twarzy. Zaczynało jej też brakować powietrza. Maya może nie sprawiała wrażenia silnej, ale jej uściski to było coś.
- Puść - wydusiła z trudem. Córka Afrodyty usłuchała, za co Aurelia była jej wdzięczna. Pomimo tego, że wcześniej na nią naskoczyła, to jednak cieszyła się, że na misję trafił ktoś, kogo dobrze zna. Uśmiechnęła się do przyjaciółki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ailyn
Boy z hotelu Lotos
Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z odległych rubieży Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 21:51, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Adrianno, z twoimi siostrami często współpracowałam. - uśmiechnęła się - Często wymyślałyśmy nowe nardzędzia do ich krwiożerczych ogródków. - Oj, tak. Te dzikie ogrody na granicy obozu nigdy nie były zbyt bezpieczne, ale o to przecież chodziło. Mała misja: zdobyć roślinkę. Ailyn na krótką chwilę zatopiła się we wspomnieniach. Dziewczyny już się pewnie zamartwiały. Że też pod ziemia tęcza mi nie wyjdzie..Musiałabym zrobić nawilżacz powietrza albo pryzmat i ładne promienie światła...
Jedyne co mogę zrobić to wymyślić nową broń, którą zadziubiemy te potwory. Narazie nie umiem używać swoich mocy.. Liczyłam na to, że Lo mnie czegoś nauczy. - Zwróciła się w stronę córki Hestii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Miss Holmes
Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 22:01, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
-Proponuję iść dalej – powiedziała Lana stając obok niej.- To może nie zwali nam się na głowę już żadne dziecię boże. – Sophia słysząc to zachichotała.
Córka Afrodyty… Nie widziałam jej chyba wcześniej. Czy była na obozie? Wygląda na to, że Aurelia ją zna.
-Tak chodźmy dalej, może uda nam się przejść jeszcze dzisiaj kilka metrów. Ale kto wie, co tu może wpaść do tej dziury. –Uśmiechnęła się. -To ja może pójdę przodem. – Poczekała chwilę na czyjś krok. Grupa się nie ruszyła, chyba im się zbytnio nie śpieszyło. Niektórzy gadali, inni po prostu stali.
-Okej... – Wzruszyła ramionami. – Hej ludzie, pora już chyba ruszać dalej, co nie? Misja czeka. Idziemy?- spytała Lanę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sophie dnia Czw 22:04, 04 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Necklice
Pani mórz
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 22:13, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Sophie zaczęła nawoływać do wymarszu. Aurelia stwierdziła, że to dobry pomysł. Razem z Mayą ruszyły w kierunku dziewczyn na przodzie. Zauważyła, że Chris dalej stoi niewzruszony całą sytuacją. Grover natomiast wyglądał coraz gorzej. Aurelia wybrała nieco oddaloną od niego trasę na wypadek nadłego ataku latających kawałków puszek. Stanęła koło Sophie i Lany, nie wiedząc, czy powinna przedstawić im córkę Afrodyty czy też poczekać, aż Maya sama zdecyduje się przywitać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annabeth&Percy
Artystka
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 22:50, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Adrianna podeszła do Sophie, Lany, Aureli i May.
- Wiec jesteś córka afrodyty. Byłaś na obozie? Bez urazy, ale jakoś Cię nie kojarzę. Może to przez to, ze sama stosunkowo nie dawno tam doszłam. - powiedziała uśmiechająz się przyjaźnie. Córka Afrodyty a taka cicha... Nie to co Różowa. A właściwie to może trafi się jeszcze jakiś heros? Może w końcu jakiś chłopak? pomyślała Adri i zaśmiała się. Nie, ja sama siebie dobijam... Jestem na ważnej misji a zastanawiam się jaka jeszcze nam spadnie gwiazdka z nieba. A raczej jaki herosik. Na dodatek czy to będzie chłopak? Masakra...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
laniette
Cukiereczek Apolla
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 22:53, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Lana przywitała się z Mayą, coś jej dzwoniło, ale nie wiedziała czy aby na pewno w tym kościele. Razem z Sophie i Chrisem ruszyły przodem. Aurelia i Maya szły za nimi. Reszta osłaniała tyły. Jeżeli potwór pojawiłby się z przodu użyłaby łuku. Jeżeli z tyłu to z większą rozwagą musiałaby się wznieść na swoich trampkach i dopiero wtedy mogła bezpiecznie strzelać. Jednak w razie czego trzymała rękę w kieszeni na czerwonej szmince, którą mechanicznie już umalowała usta. Aurelia generalnie oświetlała im drogę. Normalnie nie trzeba było latarki.
-[b]Miałam w życiu tylko kilka naprawdę przydatnych wizji i przepowiedziałam tylko dwie istotnie przepowiednie. Kurczę, chciałabym żeby teraz mnie oświeciło[b]- Powiedziała do Sophie i jednocześnie do Chrisa.
Przywódca był skupiony na wypatrywaniu niebezpieczeństw, ale Lana widziała, że ją słucha. Nauczyła już się dostrzegać takie znaki. Kurczę szef jest nieziemski, jaka szkoda, że nie jest generalnie zainteresowany płcią przeciwną. Normalnie syn Aresa w pełnej okazałości. Lana uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez laniette dnia Czw 22:54, 04 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|