|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Annabeth&Percy
Artystka

Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 14:40, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Adrianna oglądała się po reszcie. Chris wdał się w bójkę a potem Lana "spadła mu z nieba" i go opatrzyła. Aurelia nadal bawiła się światłami. W sumie każdy się dobrze bawił.
Podszedł do niej Perc i zaczął ją przepraszać a potem palną coś, że mógł je w ogóle nie zapraszać do tańca.
- Dobra, dobra. Rozumiem... - powiedziała i już miała wrócic do czytania kiedy ten znów się odezwał.
- A więc hm.. zatańczysz znowu? - zapytał się jej.
- No, dobra... - powiedziała i podniosła się z podłogi. - Lan chyba nieźle Cię zjechała co? - powiedziała zerkając na córkę Apolla.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
PercJack17
Róg Minotaura

Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Percy
|
Wysłany: Czw 14:59, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
- Taa. Powiedziała mi o mnie takie rzeczy o jakich nawet nie wiem. - powiedział i się uśmiechnął. Może Lana miała rację? Nigdy nie był zbyt śmiały. Przez 5 klas w szkole robił maślane oczy do dziewczyny, do której w życiu się nie odezwał. Podczas wystawiania w szkole sztuki "Romeo i Julia", gdzie grał mniejszą rolę, zemdlał na widok publiczności. W domu nawet ze strachem słuchał muzyki, jakby to była jakaś zbrodnia. Beznadziejny przypadek. Ale jednak się odważył wygarnąć córce Ateny, a przed chwilą nawet wyrwać Adriannę do tańca. Coś na niego działało. Pozytywnie. Starał się teraz zachować normalnie. Nie strzelić znowu gafy. Ale bał się ją nawet złapać za rękę. Nie no, dość tego. Lana dobrze zrobiła, jeżdząc po nim, w końcu miała w tym jakiś cel. A jego ojciec był Zeusem, bogiem który miał w ogrom żon, i pewnie nigdy nie miał takich kłopotów jak on. Oh, Zeusie, pomóż mi pomyślał w duchu. Nagle poczuł jakiś jakby przypływ energii. Znowu to uczucie, że może zrobić wszystko. Miał ochotę bóg wie co zrobić, ale wymamrotał tylko:
- Tańczmy - dość posępnym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blanca
Muza/Maniaczka Klat
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Maków Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 15:08, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Blanca siedziała przy barze, przyglądając się wszystkim. Perc próbował poderwać Adriannę, Herejza wiła się na parkiecie. No tego to się nie spodziewała. Oparła się o ladę i tym razem wzięła coś mocniejszego. Ojca nie było, nikt jej nie pilnował. Czemu nie skorzystać?
- Martini, oryginalne. - zwróciła się do barmana. Po chwili pod ladą zauważyła Alice, zabierającą butelkę coli. Zaśmiała się cicho. Ah ta krew ojca... Potem niedaleko usiadł Chris. Trzymał się za brzuch. Blanca nie odezwała się słowem. Znowu polazł się bić. No co za... BUM! Wejście z nieba zrobiła Lana. Oaptrzyła Chrisa i poszła spać.
- No to było niezłe. - Chris obudził córkę Apolla i zaprosił do tańca. Kolejny romans... Cóż za radość! Wrr, głupi sarkazm. Wypiła trochę drinka z kieliszka. Oblizała wargi i spojrzała za siebie. Jakiś przystojny koleś właśnie się do niej przysiadł. Odwróciła się w jego stronę. Brunet, ciemne oczy. Nie można było przyjść wcześniej?!
- Cześć. Jestem Nate. - przedstawił się.
- Blanca. Miło poznać. - uśmiechnęła się. Zgarnęła włosy i przerzuciła je na bok.
- Nie wiedziałem, że tak ładne dziewczyny tu przychodzą.
- Czysty przypadek. Wolę bardziej... nadziemne miejsca.
Chłopak zaczął się śmiać. Szatynka zdecydowanie go polubiła. Po kilku minutach rozmowy zdecydowanie się rozluźniła. Nie wiedziała, czy to Martini tak zadziałało. Po raz drugi albo trzeci dobrze się bawiła na tej misji. I chyba nie tylko ona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Annabeth&Percy
Artystka

Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 17:52, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Rzeczy jakich o sobie nie wie? Hm... Ciekawe co mu powiedziała. Szkoda, ze tego nie słyszałam. Hm... Może się jej potem zapytam Powiedziała i zerknęła w jej kierunku. Zobaczyła jak Chris coś jej szepcze do ucha. No, no... A myślałam że szefuńcio jest twardy. Pomyślała i zaśmiała się. Chyba każdy ma chwile słabości..
Spojrzała na Perc'a. Syn Zeusa a nieśmiały? Fakt to trochę dziwne... No ale cóż. Każdy jest inny...
- Tańczmy. - powiedział do niej posępnym tonem.
- Chyba ktoś stracił ochotę na zabawę, co? - zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
PercJack17
Róg Minotaura

Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Percy
|
Wysłany: Czw 18:06, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
- Po prostu czuję się nieswojo. Co nie znaczy że mi się nie podoba - odpowiedział. Przez głowę przeszła mu fatalna myśl. Jeszcze nie..
Tańczyli, w sumie normalnie, jak na filmach. (Lubicie dobrą komedię? No to poczekajcie co się będzie działo dalej...)
Perc się rozejrzał. Po lekko nieudanej walce Chrisa, był on ranny i zajęła się nim Lana, która potem zasnęła a Chris próbował ją obudzić. Gdy patrzył w tamtą stronę zobaczył oddalającą się parę potworów, która kpiła sobie z Chrisa. Perc znowu odwrócił się w stronę Adrianny i tańczyli bez słowa. Miał minę jak Królik Baks, bo starał się wyluzować, ale mu nie wychodziło. Kiedy miał zamiar coś powiedzieć, nagle jakaś niewidzialna siła popchała go w stronę Adrianny. Wszystko działo się tak szybko, że nawet się nie połapał co się stało. Leżał na Adriannie, a akcja działa się tak szybko, że nawet nie zdążył zamknąć ust i... to się stało. Ich usta się spotkały. W myślach zamiast zaklinać tych, co go popchali, dziękował im. Ale co na to Adrianna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Annabeth&Percy
Artystka

Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 18:36, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Odpowiedź na swoje pytanie dostała od razu:
- Po prostu czuję się nieswojo. Co nie znaczy że mi się nie podoba. - powiedział.
- No dobra. Czyli pozostaje tańczyć, nie? - powiedziała uśmiechając się
Tańczyli tak jeszcze pewien czas. W sumie nie było tak źle. A nawet fajnie. Adrianna jeszcze raz spojrzała w kierunku Chrisa i Lany. Teraz oboje szli, z tego co się domyśliła, tańczyć. Może, Chris zmięknie? pomyślała z nikłą nadzieją bo wiedziała, ze syn Aresa pozostanie synem Aresa.
Nagle ktoś popchnął Perc'a na nią. Przewalili się razem czego skutkiem był, no właściwie to pocałunek. Dobra to było dziwne... Pomyślała z lekkim oszołomieniem. W sumie nie była jakaś wielce wkurzona na Perc'a czy tego kto go popchnął. Może nawet przeciwnie? Nagle z ziemi wyskoczyły pnącza. Adrianna szybko zadziałała i pnącza znów się schowały. Cholera, co się dzieje z tymi pnączami?? Pomyślała.
- To było dziwne... - powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
laniette
Cukiereczek Apolla

Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 19:05, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Lana poczuła, że ktoś nią potrząsa, ale jakoś się tym nie przejęła.
- Ej, super przystojniaki na horyzoncie.-Wyszeptał jej ktoś do ucha.
To oczywiście sprawiło, że Lana otworzyła oczy i rozejrzała się.
- Ej, ej. Tu patrz. - Przed sobą zobaczyła twarz syna Aresa wow, ale on ma fajne brwi. - - Słyszałem, że taki jeden syn Aresa chciał cię poprosić do tańca. Co ty na to?
Miły, nawalony syn Aresa, normalnie świat jest genialny dzisiaj
- Jasne chodźmy- Lana uśmiechnęła się szeroko, uwielbiała jak przystojni faceci zapraszają ją do tańca. Nawet jeśli do końca nie wiedzą co robią. Trzeba wziąć od barmana trochę więcej tego czegoś.
Chris był mega wyluzowany co było naprawdę dziwne z jego strony, ale dla Lany to oznaczało mega super imprezę. W pewnym momencie Lana 'przypadkowo' popchnęła Perca, który wpadł na Adriannę, co zakończyło się mega całuśnym pocałunkiem. Widać, że córce Demeter to się podobało bo na chwilę straciła panowanie nad swoją mocą. Nie ma za co Perc
No i nagle to się stało, Lana doznała wizji i to niezbyt ciekawej.
- Hej Chris czuję coś, mega mrocznego i to nie jesteś ty. Nadciąga coś złego tylko nie za bardzo wiem co. Za niedługo się coś wydarzy, coś niezbyt ciekawego tylko nie zdążyłam zobaczyć konkretów.- Lana popatrzała na Chrisa z nietypową dla siebie powagą- Co ty na to, aby stąd iść tak dla pewności?- Spojrzała na swoją komórkę- W sumie i tak jesteśmy tu już prawie dwie godziny
No i super, takiej wizji to ja nie chciałam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez laniette dnia Czw 19:08, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ailyn
Boy z hotelu Lotos

Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z odległych rubieży Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 19:14, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dyskoteka! ale fajnie, wreszcie sie coś dzieje! Ailyn schowała książkę i walnęła plecak gdzieś w kąt. Miał wystraczające zabezpieczenia, by ten, kto go dotknie zapamiętał to na całe życie. Za namową Lany przez chwilę potańczyła z grupką duchów. Uduchowione towarzystwo, nie ma co.. Kątem oka dostrzegła jak jej towarzysze zamawiają różne napoje w barze. Hm.. super! Podeszła do lady i usiadła na jednym z tych wielkich krzeseł.
-Psze pana, co macie ciekawego? - zapytała z uśmiechem. Barman zaczął wymieniać jej litanię nazw rónych ezgotycznych drinków, likierów i tak dalej. Fuj..
-To ja w takim razie porządną szklankę czystej poproszę. - powiedziała zdecydowanie i rzuciła na blat kilka złotych drachm. Barman zrobił zdziwioną minę, zgarnął pieniądze i zajął się jej zamówieniem. Dziewczyna rozejrzała się po sali. Jakiś młody chłopak pomagał przy barze. Fajny. Przekręciła głowę i zobaczyła Blankę niedaleko siebie, potem Adriannę z Percem, Lanę z Chrisem.. Niezłe parki. Młody chłopak przyniósł jej wymarzony napój. Ailyn wychyliła szklankę i pociągnęła porządny łyk. Przyjemny żar rozpalił jej gardło. Oo, tego mi brakowało. Miała twardą głowę, więc ciagle była wmiarę trzeźwa. Zabrała się za podrywanie tego czarnowłosego chłopaka, który przyniósł jej czystą. Wydawał się być średnio miłym, raczej zabawnym i ironicznym. Zadawał dużo pytań, jednak córka Hefajstosa nie mówiła nic na temat misji i Obozu. Kłamała jak najęta o pobycie na imprezie, po czym wyciągnęła go do tańca. Przez chwilę wydało jej sie, że jego włosy sa zielone.. Chyba za dużo wypiłam!
- Jak masz na imię? - zapytała.
- Tj. - rzucił szybko i tańczył dalej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ailyn dnia Czw 19:17, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sophie
Miss Holmes

Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 19:46, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Sophie poczuła pragnienie i zaczęła się przedzierać przez tłum do baru. Czuję się jak piana, a nic jeszcze nie piłam. Rozejrzała się krytycznie po wystawionych trunkach.
-Nawet dobrego wina nie mają. – Prychnęła. Znała się na alkoholach na tyle, żeby wiedzieć co jest dobre. Ale i tak nie lubiła pić zbyt często. Zazwyczaj to ona była tą trzeźwą na imprezach. Dziwne, bo to przecież córka boga wina!… Potrąsnęła głową. Nie będziesz mi psuł zabawy nawet na odległość.
-Coś podać?- Spytał widmowy kelner. Pokręciła głową, a gdy poszedł obsłużyć kogoś innego, przechyliła się przez ladę, na własną rękę szukając czegoś dobrego. W końcu chwyciła sok porzeczkowy, prawdopodobnie dolewany do drinków. Uczciwie rzuciła w kelnera złotą drachmą, która rozpłynęła się w zetknięciu z jego widmowym ciałem. Odwrócił się szukając ‘winnego’, ale Sophie już nie było. Ponownie ruszyła na parkiet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mroczny
Gość
|
Wysłany: Czw 20:11, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Chris nie sądził, że aż tak łatwo mu pójdzie. Lana od razu zgodziła się na taniec. To mu się spodobało. Chyba jednak rzeczywiście, że w sobie ten urok dziecka Aresa, o którym wspominały mu koleżanki z domku Afrodyty. Mrrrocznie. Wyszli więc na parkiet. W głowie Chrisa rozlegały się jeszcz ostatnie nutki piosenek z repertuaru jakichś zespołów metalowych, lecz szybko zostały one zastąpione przez bardziej taneczne utwory. Tak było lepiej. Raczej ciężko się tańczyło z dziewczyną przy ciągłych wrzaskach. Jednak Lana zachowywała się trochę dziwnie. Biegała to tu, to tam. Kogoś tam popychała, a na koniec zepsuła nastrój jakąś wizją. Zaczynało robić się tak fajnie, a ona wszystko zepsuła. Foch! Ale gdy dokładnie przeanalizował jej słowa, zrozumiał jedno. Kłopoty! I to przez duże 'K'. Chris zbeształ sam siebie za to, że w ogóle pomyślał o olaniu tego ostrzeżenia i oprzytomniał. Działanie super odlotowego soczku chyba przestawało działać. Tak. To dobry znak. A wszystko wróciło do normy, gdy chłopak przybrał surowy wyraz twarzy na widok komórki Lany. Spiorunował ją wzrokiem, lecz nie miał jej tego za złe. W końcu ostrzegła go przed jakimś wielkim niebezpieczeństwem. Złapał ją za rękę i pociągnął za sobą. Drugą ręką odpiął łańcuch od spodni i owinął nim dłoń. Trzeba był natychmiast zebrać pozostałych. Tylko jak to zrobić w miarę szybko i bezpiecznie? No dobra. Nie było to trudne. Napisał smsa i wysłał 'do wszystkich'. Mieli się zebrać pod portalem. I tak było. Chris ponownie zaczął piorunować wzrokiem. Mieli nie mieć komórek. Ale przynajmniej pomogło to im zorganizować się. Na miejscu czekała widmowa przewodniczka. Tak jak przewidywał. Teraz wystarczyło przejść przez portal.
- Oczywiście nie musimy odpowiadać na żadne zagadki tym razem, tak? - zapytał Chris.
- Och nie! W ramach rekompensaty za mój błąd nie musicie odpowiadać na zagadkę. Czyli wracamy do bilblioteki?
- Oczywiście, proszę pani. - odpowiedział potulnie Chris.
Chwilę później byli ponownie w bibliotece. Napotkali tam niebywałą ciszę. Może to i lepiej?
- Ekhem, czy musimy się przenosić do innego portalu, żeby trafić do właściwej jaskini? - zapytał Chris.
- Nie. Zmodyfikuję ten portal tak, żebyśmy trafili od razu na miejsce. - odpowiedziało widmo.
I tak się stało. Po chwili zabawy ukazały im się... kolejne litery.
- No co? Taryfa ulgowa już nie obowiązuje.
A ltiery przedstawiały się tak:
AGZU - MTSN DRJSŹ L NZFAL
No niestety to już ostatnia nasza zagadka. Też łatwa, więc myślę, że szybko sobie z nią poradzicie. W tych literach kryje się hasło. Musicie je znaleźć. Powodzenia. M.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nereida
Serce Oceanu

Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ocean Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 21:52, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Córka Posejdona zobaczyła jak Lana tańczy z Chrisem. Nie no, porządnie musiał się czegoś naćpać. Obok tańczył Perc z Adą. Córka Apolla 'niechcący' popchnęła syna Zeusa na Adriannę. No dalej! Perc dotkną ust Adi, potem... CMOK.
Herejza tańczyła teraz z jakimś blondynem. Niezły jest. Spojrzała mu w oczy, przybliżyła twarz do jego twarzy i ... Nie no to czyste szaleństwo! Przecież ja go nie znam. Etam, raz się żyje. I już, już, a nagle... "Plusk, plusk".
- No tak sms. Muszę pamiętać aby zmienić dźwięk, bo od tego chce się do w-c. - powiedziała, po czym spojrzała na chłopaka. - Poczekaj.
Wyciągnęła iPhona z kieszeni i popatrzyła na wyświetlacz. Było coś napisane, aby spotkać się przy portalu. Od kogo to? Aha, pewnie od Chrisa. No nie! Teraz? A ja się rozgrzałam.
- Przepraszam, muszę iść. Ale daj mi swój numer. Albo nie. Pa.
Biegiem ruszyła w stronę 'wyjścia'. Biegła, przewróciła jakiegoś ziomka.
- Sorry. - rzuciła w jego stronę i ruszyła dalej. Do przejścia dotarła ostatnia.
- Przepraszam, miałam komplikację z... - nie zdążyła dokończyć, bo syn Aresa kazał im przechodzić. Znowu to dziwne uczucie. W jednej chwili zobaczyła, że znajduje się w bibliotece.
Dobrze, że tym razem zagadka ich nie obowiązywała, ale szczęście nie trwało długo, ponieważ widmo-laska ogłosiła zgadywankę. Idź i się wypchaj!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nereida dnia Czw 21:54, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Annabeth&Percy
Artystka

Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 23:29, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nagle zadzwonił jej telefon/ "Zepchnęła" Perc'a z siebie i odczytała wiadomość.
- Musimy iść do portalu. - powiedziała i skieorwała się w jego stronę.
Kiedy tam doszli, przeszli przez niego i znaleźli się znów w bibliotece. Potem przewodniczka powiedziała, że żeby pójść dalej muszą odgadnąć kolejną zagadkę.
"AGZU - MTSN DRJSŹ L NZFAL" Co to ma być?! Pomyślała ze złością Adrianna. Czy te zagadki kiedyś się skończą? Masakra... Dobra, a więc były już sylaby, było jakieś durne przestawianie liter. Może szyfr? Warto spróbować... Jakie to są szyfry? Najbardziej popularny jest chyba cezara, nie? Co trzecia litera... Pomyślała i wyjęła z plecaka kartkę i ołówek. Napisała sobie podane litery i zaczęła przestawiać. Wyszło jej coś dziwnego. Nie to nie to... Zaraz. Zamiast "L" musi być "z" albo "i". "Z" jest za daleko ale 'i' jeszcze dalej... Chyba, że co trzecia litera w tył. Tak to jest to! Pomyślała i zaczęła przestawiać. Wyszło jej: ZEUS - KRÓL BOGÓW I LUDZI. Tak to jest hasło!
- Chris, mam hasło. A miAnowicie: ZEUS - KRÓL BOGÓW I LUDZI. Możemy iść dalej? - powiedziała zadowolona z sibie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
laniette
Cukiereczek Apolla

Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Czw 23:31, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Lana przestawiała. Kuźde, ale mi te N się nie zgadza tu powinno być B. No trudno
- Zeus Król Nogów i Ludzi? Nie to nie może tak być, ale jeśli zrobić z N B to wychodzi Zeus Król Bogów i Ludzi!- to powinno być to, ale nic nie jest pewne. Głupia literka N nie dawała Lanie spokoju.
Chociaż nie! Tu jest D nie P. To znaczy, że jest dobrze! No to spadamy stąd.
Hej A&P wyprzedziłaś mnie XD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez laniette dnia Czw 23:37, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
PercJack17
Róg Minotaura

Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Percy
|
Wysłany: Czw 23:48, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Adrianna gwałtownie zepchnęła Perca z siebie na dźwięk dzwonka w telefonie, po czym poszła w jakąś stronę, mówiąc że powinni dojść do portalu. Poszedł za nią, chociaż jak szedł to i tak nie mógł się skupić, gdzie idzie. Kiedy doszedł miał kolejne Deja Vu. Wszedł przez portal i znalazł się znowu w bibliotece. I zanim zdążył ogarnąć całą sytuację, przed całą grupą znajdował się znajomy homogram liter. Znowu zagadka. Jednak tym razem nawet jak przestał myśleć o tym co się stało niemal przed chwilą, nie mógł nic zrozumieć z tej zagadki. Adrianna jednak działa jak na zawołanie. Wyciągnęła kartkę i ołówek i zaczynała coś skrobać z miną geniusza. Ahh, ona jest taka mądra..
Szybko wpadła na rozwiązanie, a tuż później Lana. One rozumiały wszystko, a on nic. Ahh, po prostu nie mógł się skupić. Przynajmniej córka Ateny znowu nie zgadła. Chociaż pewnie też miała to na końcu języka.
- Dobre, ja bym nigdy na to nie wpadł - powiedział Adriannie i puścił oko. Był dumny ( ).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PercJack17 dnia Czw 23:50, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mroczny
Gość
|
Wysłany: Pią 14:28, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Zagadka, jak zwykle, poszła drużynie raz dwa. Zeus mógłby się wysilić i wymyślić jakiś porządniejszy system bezpieczeństwa. Zagadki w XXI wieku? To chyba jakieś kpiny. Chris rozumiał alarmy, psy gończe, miny przeciwpancerne, ale zagadki? Zeus chyba rzeczywiście się starzeje. A może przydałby mu się urlop? Chris obiecał sobie, że porozmawia o tym z Percem. W końcu to syn Gromowładnego. Rozmyślania przerwał mu głos przewodniczki. Nie pierwszy raz podczas tej podróży.
- Ekhem, jaskinie archeologiczne nie są do końca tym, o czym myślicie. To tylko taki chwyt markietingowy. Nie ma tam żadnych wykopalisk, naukowców, łopatek i wiaderek. Zostało to wymyślone, żeby przyciągnąć turystów.
No dobra. Ta wiadomość trochę zbiła z tropu Chrisa. Czyli mieli trafić do całkiem innego miejsca niż sobie wyobrażał.
- Aha, no dobra. No więc gdzie trafimy?[b] - zapytał chłopak.
- Och, do podobnego miejsca. Do jaskiń jaskiń. To znaczy, że trafimy do najzwyklejszej jaskini na świecie.
Jaskinia? Nuuuda. Nie mogli trafić na pole jakiejś bitwy? Na przykład na rekonstrukcję bitwy pod Savannah? Ale niech będzie. Nie można narzekać. Najważniejsze to odnaleźć Rezusa.
[b]- Czyli wchodzimy. - mruknął Chris i przeszedł przez portal.
Chwilę później był w kolejnym ciemnym pomieszczeniu. Poczekał na resztę, a w końcu powiedział.
- To jak? Włączy pani światło?
- Em, niekoniecznie. W jaskiniach nie ma światła.
- Aha. Aurelio, wiesz, co masz robić. - zwrócił się do córki Artemidy i chwilę później jaskinie zostały rozświetlone magią dziewczyny.
Jaskinie prezentowały się całkiem nieźle. Prawie wszędzie można było dojrzeć stalaktyty i stalagmity, czy jak to się nazywało. Właśnie zaczynał się ostatni etap ich podróży. Gdzieś w tej jaskini znajdą Rezusa i ich misja się skończy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Podróżniczka
Róg Minotaura

Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: "Trzy plichy" Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 14:35, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy przeszli przez portal, okazało się, że wpadli na dyskotekę. Nie no, nie powiem, fajnie, tylko... - pomyślała i wypowiedziała swoje wątpliwości na głos:
- A nie powinniśmy jak najszybciej odszukać tego Rezusa...?
Oczywiście, nikt jej nie odpowiedział, więc ruszyła za Laną. A co mi tam! Często bywała na takich imprezach. Chociaż właściwie, to nie z duchami... Ale tu też było fajnie. Jako córka Afrodyty przyciągała do siebie chłopaków, choć z nikim tak naprawdę nie tańczyła. Kiedy Aurelia uniosła się w powietrze i zaprosiła innych, ona się zgłosiła i już po chwili pląsała nad głowami innych, obserwując zarazem tworzące się pary: Adri i Perca, a także Lanę i Chrisa. Jednak niedługo potem (co okazało się być 2 godzinami) dostała sms-a od Szefuńcia o zbiórce. Ciekawe, skąd ma mój numer.. Zeszła na ziemię i pobiegła w stronę portalu.
Znowu zagadka... Nie chciało się jej rozwiązywać jej (I tak zrobi ktoś za mnie.), więc stworzyła malutką różę o kolorze odpowiadającej jej nastrojowi. Po odgadnięciu hasła okazało się, że "jaskinie archeologiczne" wcale nie będą takie archeologiczne. Raczej geograficzne... Rozpoznawała zjawiska krasowe. I na dodatek było mokro.
- Fuj...
Może nie brodzili w wodzie do kostek, ale o poślizg było nadzwyczaj łatwo.
- A to podobno kompleks Zeusa... Mógł się bardziej postarać. - zamruczała pod nosem. Po chwili pomyślała, że najlepiej by było gdyby jej nikt nie usłyszał. Ech, ta nieśmiałość...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
laniette
Cukiereczek Apolla

Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 17:55, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Okej, Lana zgadła zagadkę może trochę później od Ad, ale zgadła i to się liczy. Córka Apolla miała lekką zadyszkę po przetańczeniu dwóch godzin, ale jakoś dała radę. Tą imprezę koniecznie trzeba powtórzyć. Tylko trzeba załatwić u Soph odpowiednią dawkę szaleństwa dla Chrisa. Widmo przewodnik poinformował, że w następnej jaskini nie będzie żadnych łopatek i wiaderek. A szkoda, bo już się napaliłam.
Więc przeszli przez portal i okazało się, że nie ma światła. Super w takich ciemnościach nie da się strzelać z łuku.. Lanie przypomniał się tunel i od razu pomyślała o tonach kamieni znajdujących się nad jej głową. Jej klaustrofobia znowu dała o sobie znać. Wymacała Aurelię, macając przy okazji Adę, Perca i Aylin.
- Błagam cię kobieto zrób światło
No i zrobiła światło. Co nie znaczy, że Lanie zrobiło się lepiej. No cóż inni mogą się z niej nabijać i wgl, ale strach przed ciemnymi jaskiniami bądź tunelami był jak najbardziej uzasadniony.
- Znajdźmy tego gamonia, zaprowadźmy na Olimp i nigdy więcej tu nie wracajmy, okej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sophie
Miss Holmes

Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 18:31, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Sophie poczuła wibrację. I to wcale nie pozytywną. Sięgnęła po telefon. W sms’ie prawdopodobnie Chris kazał im się zbierać. Tak szybko? pomyślała, przedzierając się przez tłum, w stronę portalu. Ej…A w ogóle skąd on ma mój numer? Muszę to wybadać.
Gdy dotarła na miejsce, grupa już przechodziła z powrotem przez lustro. Fajnie, że zaczekaliście. Chwyciła plecak i wskoczyła do lustra. Wpadła na kogoś po drugiej stronie. Wymruczała przeprosiny i się rozejrzała. Znów w bibliotece? Nie mogła nas od razu wysłać do tego kompleksu? Wtedy nad przewodniczką wyświetliły się literki. Sophie wpatrywała się w nie nieprzytomnie. Literki latały jej przed oczami, więc dała sobie spokój. Ziewnęła, uświadamiając sobie jak bardzo jest zmęczona. Adrianna i Lana podały hasło przewodniczce. Mogli iść dalej. Ale zabezpieczenia… Prychnęła, przestępując z nogi na nogę i czekając, aż wszyscy przejdą. Rezeus ma pewnie kartkę z hasłami, ale i tak to śmieszne. Zagadki? I do tego pokazujące jak wielkie ego ma miłościwie nam panujący. Myślała z przekąsem. Spojrzała na Perc’a i zalazła ją niesamowicie pomieszana fala emocji potocznie zwana „zauroczeniem”. Sophie zachichotała i przeskoczyła przez lustro tuż przed nim.
-Panie przodem- powiedziała, krztusząc się śmiechem. Wiedziałam, po prostu wiedziałam. Adrianna była już po drugiej stronie lustra. Sophie posłała jej uroczy uśmieszek. Muszę się dowiedzieć, co tam się działo na dyskotece, gdy mnie nie było, ale to później.
Rozejrzała się po już oświetlonej olbrzymiej jaskini.
-I co on się tu chował w ciemnościach? No teraz już nie, ale… Ma gust nie ma co.- Była rozdrażniona i zmęczona. Chciało jej się spać, więc wyciągnęła paczkę kawowych cukierków. – Chce ktoś?- Wyciągnęła w ich stronę paczkę, biorąc jednego. – To co robimy?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sophie dnia Sob 18:32, 25 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blanca
Muza/Maniaczka Klat
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Maków Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 19:02, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nate okazał się naprawdę fajnym chłopakiem.
- Przepraszam na chwilę. - mruknęła, czując wibracje telefonu. Chrisa kazał im się zbierać. Skąd ta cholera ma mój numer?
- Muszę już iść. Na razie. - pocałowała kolesia w policzek i szybkim krokiem zbliżyła się do reszty. Przeszli przez portal, ale potem musieli znowu odpowiadać na zagadkę.
- Tym razem to nie będzie anagram. To szyfr. Ale ja wam powiem jedno. Ja się napiłam, w miarę trzeźwa jestem. Mimo to, mam dosyć tego sprawdzania umiejętności dzieci Ateny. Mam wolne. Obudźcie mnie, jak rozwiążecie. - usadowiła się na wygodnym kamieniu. Oparła głowę o ścianę jaskini i przyglądała się, jak inni próbują to rozwiązać. To chyba szyfr Cezara. Z tym, że trzeba przesunąć inną ilość liter.
Miała coś powiedzieć, z nadzieją, ze im trochę pomoże, gdy odezwała się Adrianna. Hasło było dobre. Blanca wstała i poklepała dziewczynę po ramieniu.
- Moje gratulacje. - i skoczyła przez portal.
- Znowu ciemno?! No do jasnej... ta, chyba ciemnej cholery... - warknęła. Nie lubiła ciemności. Od dziecka nosiła soczewki i strasznie drażniła ją radykalna zmiana oświetlenia. Poczuła czyjąś rękę na swojej. To chyba Lana. Po chwili Aurelia 'wyczarowała' trochę tego swojego księżycowego światła. Szatynka zmrużyła oczy.
- Jak dorwiemy tego Rezusa, dajcie mi go na chwilę. Zasługuje na porządnego kopa w cztery litery za to, że narażam na niego swój wzrok.
Przez moment chciała znów włączyć muzykę. Sięgała już nawet ręką do plecaka, gdy poczuła na sobie wzrok innych. Lekko zmieszana zaprzestała poszukiwań. Z kim by tu pogadać? Albo jeszcze lepiej się pośmiać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
PercJack17
Róg Minotaura

Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Percy
|
Wysłany: Sob 19:14, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
I oczywiście, po powiedzeniu zagadki pojawił się jeszcze jeden portal. Duchowa przewodniczka uświadomiła cała grupę, że nie mają co liczyć na prawdziwą kopalnię, tylko to po prostu chwyt reklamowany. Ohh, a chciałem spróbować piorunami, czy są tak skuteczne jak grabki. Szedł w stronę portalu, kiedy nagle pojawiła się przed nim córka Dionizosa, i chichocząc przeskoczyła przez portal, mówiąc coś że dziewczyny przodem. Poczuł że się czerwieni. Z czego ona się tak śmieje, jak, dzięki Bogu, nic nie widziała? Nie miał ochoty zastanawiać się nad sekretami dziewczyn. Przeszedł przez portal i ponownie poczuł jakby wchodził w wodę. To pewnie raj dla córki Posejdona pomyślał i spojrzał wymownie na Herejzę, jak już przeszedł przez portal. A przynajmniej chciał spojrzeć.
- Ja nie mogę, tu jest ciemno jak w... bardzo ciemno. Musimy uważać - powiedział, chociaż nie liczył że ktoś go usłyszy przez falę komentarzy na temat ciemności innych obozowiczów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|