Obóż Herosów

Perseusz Jackson · Wysłany: Pią 19:49, 19 Mar 2010 Temat postu:

-Nie słuchaj go Van
[nie mogłem się powstrzymać i jeszcze raz przywaliłem mu ogniem]

muco · Wysłany: Pią 19:50, 19 Mar 2010 Temat postu:

[Zdyszana przybiega do grupki znajomych dla niej twarzy i z łzami w oczach mówi]
- Wszyscy zniknęli! Wszyscy! Zostaliśmy tylko my - ja, Josh, Van no i Evan.
Teraz musimy się pogodzić! Nie możemy walczyć. Dosyć tego!

Perseusz · Wysłany: Pią 19:51, 19 Mar 2010 Temat postu:

Van jesteś seiortą i wątpie żebys była chociaż odrobinę normalna ! Dziwadło 1

Perseusz Jackson · Wysłany: Pią 19:52, 19 Mar 2010 Temat postu:

[cofnąłem ogień patrząc z nienawiścią na Evena]
[zwróciłem się Kathleen]
-Co to niemożliwe , jak to zniknęli??

Perseusz · Wysłany: Pią 19:54, 19 Mar 2010 Temat postu:

[Wykorzystałem nie uwagę , podbiegłem do van i zaczołem ją dusić ]

Vanessa · Wysłany: Pią 19:55, 19 Mar 2010 Temat postu:

-Ja przynajmniej zachowałam godność. A ty zachowujesz się jak skończony idiota i kretyn. Skoro masz gdzież moje zdanie, to czemu atakujesz mnie słowami?
[Nie zareagowała kiedy Josh wystrzelił w niego kule ognia. Było to jej na rękę. Teraz bardziej liczyło się to co powiedziała Kath.]
-Jesteś pewna?

muco · Wysłany: Pią 19:56, 19 Mar 2010 Temat postu:

-Jestem pewna! W domku nie ma nikogo!
Słyszeliście te pioruny? Jakieś dziesięć minut temu.
To był Zeus.

Perseusz Jackson · Wysłany: Pią 19:56, 19 Mar 2010 Temat postu:

[odepchnąłem go od Van]
-Zwariowałeś!
[utworzyłem między nami ścianę ognia]

Perseusz · Wysłany: Pią 19:57, 19 Mar 2010 Temat postu:

NO tak piesek broni swojej pani ! już to bą omiotła !

Perseusz Jackson · Wysłany: Pią 19:59, 19 Mar 2010 Temat postu:

-Nigdy nie nazywaj mnie ,,pieskiem"-powiedziałem
[uskoczyłem przed jego atakiem i zasłoniłem się tarczą]

Perseusz · Wysłany: Pią 20:00, 19 Mar 2010 Temat postu:

[podszedełem do josza w ostatiej chiwli atakując sztyletem w kratać }

Vanessa · Wysłany: Pią 20:02, 19 Mar 2010 Temat postu:

[Zakaszlała, trzymając się za szyję. Spojrzała na Josh'a.]
-Dzięki.
[Uśmiechnęła się i spojrzała z uwagą na Kath. Zupełnie ignorowała Evana.]
Potwór z ADHD i niska samooceną.
-A Chejron?

Perseusz Jackson · Wysłany: Pią 20:03, 19 Mar 2010 Temat postu:

-Właśnie , co z Chejronem?

Perseusz · Wysłany: Pią 20:03, 19 Mar 2010 Temat postu:

MAM NISKĄ OCENE DHD
[pobiegłem zatakować katlen przynajmniej ona jesy kiepska ]

muco · Wysłany: Pią 20:07, 19 Mar 2010 Temat postu:

[Zdejmuje z szyi swój naszyjnik ze sową. Zamienia się on w długą, naostrzoną włócznie. Zaczyna walkę z Synem Pana Mórz]
- Josh! Van!
[Zostaje zaatakowana przez Evena. Pada na ziemie. Opada z sił. Umiera. Płacze. Czeka.]
Pomocy ! - krzyczy w myślach

Perseusz · Wysłany: Pią 20:07, 19 Mar 2010 Temat postu:

[walę mieczem w głowe katlenm.]
umieraj złotko
[patrzylłęm na jej śmierć z rozkoszą ]

muco · Wysłany: Pią 20:11, 19 Mar 2010 Temat postu:

[Widzi jak umiera. Widzi jak płacze. Widzi jakiego okropnego Syna ma Bóg Mórz i Oceanów. Widzi wszystko.]
Zeusie, pomóż mi
[Nagle widzi Van, która użyła swojej mocy, żeby jej pomóc. Evan nie może się ruszyć]

Perseusz · Wysłany: Pią 20:12, 19 Mar 2010 Temat postu:

{jednak powiedziałęm w myslach spadaj i kończyłem bić katlen]

Vanessa · Wysłany: Pią 20:14, 19 Mar 2010 Temat postu:

[Vanessa unosi Evana 100m nad ziemia. Telekineza wyrywa mu broń. Skupia się, szepcze coś po łacińsku. Chłopak zostaje teleportowany do Los Angeles. Nie ma go w obozie. Musi wrócić na piechotę. Leczy Kath]

Perseusz · Wysłany: Pią 20:15, 19 Mar 2010 Temat postu:

{jednak kath umiera od obrażen a johnatan zamienia się w deszcz i spada do obozu ]