Obóż Herosów

Perseusz · Wysłany: Nie 20:52, 21 Mar 2010 Temat postu:

w czym ?
przeczież jesteś panem czasu !
umiesz go cofać ?

danae · Wysłany: Nie 21:17, 21 Mar 2010 Temat postu:

Leslie przysłuchiwała sie rozmowie chłopaków, nie wiedzac co sie dzieje. Myslała ze moze chodzi o jakis przedmiot cofajacy czas, albo o wyrocznie. Potem jednk zaczeła sie zastanawiac kto jest ojcem Alexsa.

Perseusz · Wysłany: Nie 21:19, 21 Mar 2010 Temat postu:

jest synem chronosa boga czasu{wyjaśniłęm widząc spojszenie les]

danae · Wysłany: Nie 21:24, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Hmmm... no tak - powiedziała Leslie. Wiedziała ze bog czasu ma na pienku z jej Ojcem. Niewiedziała natomiast co zrobic z tym fartem.
- Pojde juz - powiedziała i odeszła szybkim krokiem podspiewujac pod nosem, nieznana im muzyke.

Perseusz · Wysłany: Nie 21:26, 21 Mar 2010 Temat postu:

zaczekaj ![podbiegłem do niej ]
Mogę ci dotrzymać towarzystwa ?

danae · Wysłany: Nie 21:36, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Mi - [ spojrzała na niego zawstydzona] - .. jasne oczywiscie. Bedzie mi badzo miło!
Poszli wiec przez dziedziniec, mineli jezioro z ich małym obozowym portem, az wkoncu doszli do białego domu. Spotkali tam kilku herosów, satyrów grajacych z Dionizosem w pokera.

Perseusz · Wysłany: Nie 21:36, 21 Mar 2010 Temat postu:

Jak to możliwe że nie zobaczyłęm cię wcześnije ?
wyjeżdżałaś z obozu ?

danae · Wysłany: Nie 21:45, 21 Mar 2010 Temat postu:

- No jasne bo wiesz mieszkam w szkole zenskiej prowadzonej przez siostry - [powiedziała smutnym głosem] - uwierz mi wolałabym zostac tutaj na cały rok ale nie moge, ustaliłam z Chejronem ze moge tu spedzac tylko wakacje i ferie.
- Poczekasz tutaj chwile - [powiedziała zatrzymujac sie przed schodami] - musze odwiedzic wyrocncznie, to dosc pilne. Daj mi minutke -[ powiedziała zamykajac drzwi od strychu.]

Perseusz · Wysłany: Nie 21:48, 21 Mar 2010 Temat postu:

ok [podszedłem do Dionisoza czekając na Les ]
Mogę z panem zagrać ?

danae · Wysłany: Nie 21:53, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Oczywiscie Ewralu - powiedział bog wina zapraszajac go do gry - a ile stawiasz? Przyjmujemy zakłady od 10 drachm w gore.

W tym samym czasie dziewczyna siedziała na strychu słuchajac słow wyroczni .

Perseusz · Wysłany: Nie 21:56, 21 Mar 2010 Temat postu:

Sorka ale nie kapce hazardu
nauczysz mnie ?

danae · Wysłany: Nie 22:04, 21 Mar 2010 Temat postu:

dionizos spojrzał na niego z uwielbieniem w oczach - synu, oczywiscie ze cie naucze - powiedziała ze łzami w oczach - moj ulubiony uczniu, herosie, przyszły hazardzisto i pijaku... oczywiscie ze cie naucze. - I zaczeli grac.

Lesli siedziała sparalizowana nie mogac sie ruszyc. Myslała o wrozbie. Nie mogła byc prawdziwa, ale musiała byc. Juz dawniej przekonała sie o prawdze słow płynacych z ducha martwej kukły.

Perseusz · Wysłany: Nie 22:10, 21 Mar 2010 Temat postu:

a więc to tak działą = powiedziałem zdizwiony gdy Pan D wyjaśnił mi black Jacka
Nie stety nie masz farta - zebrałem jego karty
i zobaczyłem jak sel do mnie podchodzi

danae · Wysłany: Nie 22:14, 21 Mar 2010 Temat postu:

Lesli zeszła szybko po schodach potykajac sie co chwila o słuchawki." Cholera" zaklneła podchodzac do stołu przy ktorym rozgrywał sie obozowy hazard.

"Pan D. szkolił Evana w karty, o matko ... "

Perseusz · Wysłany: Nie 22:15, 21 Mar 2010 Temat postu:

O cześć Les!
może partyjak black jacka ?

danae · Wysłany: Nie 22:20, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Ok Evan -[ powiedziała niesmiało dziewczyna mrugajac do Dionizosa] - masz 20 drachm i daj zetony - powiedziała mu zdejmujac słuchawki i spinajac swoje blond włosy w kucyk.

Przy stole obok nich siedzieli jeszcze dwaj inni herosi i jeden satyr. Dziewczyna nie pamietala tego ostatniego, totez ujrzała ze musi byc to w obozie nowa twarz.
Grali jakies pietnascie minut gdy wkoncu dionizos krzyknoł i oznajmił z duma w głosie ze Evan wygrał. Wszyscy mu pogratulowali, ale i tak to bog winna zesłany tu przez Zeusa zabrał wszystkie zaklady wzbogacajc sie o jakies 140 złotych drachm.

Perseusz · Wysłany: Pon 7:02, 22 Mar 2010 Temat postu:

HAHA~!wygrałem koleżanko !

danae · Wysłany: Pon 8:54, 22 Mar 2010 Temat postu:

Po zakonczeniu gry oboje poszli na spacer do lasu. dziewczyna wytłumaczyła mu jak to sie stało ze nie pamieta jej z wczesniejszych lat.
- Bo widzisz - [ powiedziała mu Leslie siadajac na ziemi skubiac trawe] - ja zawsze wolałam siedziec sama na uboczu.. no moze nie wolałam, ale musiałam.. bo wiesz nigdy nie miałam z kim porozmawiac ani potrenowac. Odkad Eric moj jedyny przyjaciel zaginoł na jednej z misji.. to - [ spusciła wzrok] - .. herosi zaczeli uwazac ze ja jakas pechowa jestem.. - [ westchnela cicho a po chwili usmiechneła sie do niego bardziej pogodnie] - a, co tam u ciebie od wakacji sie zmieniło? Opowiadaj!!

Perseusz · Wysłany: Pon 11:33, 22 Mar 2010 Temat postu:

EE stałem sięwyższy ?

danae · Wysłany: Pon 12:02, 22 Mar 2010 Temat postu:

leslie przewruciła oczami
- Wracajmy do reszty - [zaproponowała]

Oboje wstali wrucili do obozu smiejac sie i zartujac.