Ośrodek Henry'ego

Perseusz

ok
zaczołem chodzić z sel
bareira obozu została rozwalona musiałęm naprawiać dzięki mocy gai , alexa opętali ale chronos i gaia go uratowali , potem przyszliśmy tutaj a ja zabiłem alexa

Vanessa

[Chwyciła się ze skroń.]
-O, rany. Brzmi poważnie.
[Jakoś nie docierało do niej, że Alex nie żyje.]
-A ten nowy?
[Zapytała wskazując głową na bruneta, rozmawiającego z Sel. Nie podobało jej się to, że ta z nim flirtuje. Przecież miała chłopaka. To było wobec nich nie fair. Zachowywała się nie w porządku. Bedze musiała z nią porozmawiać. Monotonnie zaczęła bawić się kłosem.]

Perseusz

syn gai
kolejny adorat mojej lady
wkurza mnie to

Shadow man

[Odkąd Dann usmażył Piekielnego Psa, był roztrzęsiony i nie mógł się skupić.]
Ogarnij się głupku. - pomyślał.
[Czuł się zmęczony. Usiadł więc na ziemi...]

Vanessa

[Zmarszczyła brwi, spoglądając na córkę Apolla.]
-Trochę się nie dziwie. Powinieneś z nią pogadać, ale na spokojnie. Musicie sobie chyba wyjaśnić parę rzeczy. Powiedz jej, że jest Ci przykro, że Cie olewa i flirtuje z Tony'm. I uświadom jej, że to ten sam chłopak w którym się zakochała, tylko przezywasz trudne chwile. Jeśli kocha, to zrozumie.
[Uśmiechnęła się pokrzepiająco do Evan'a. Wiedziała, że się musiał naprawdę dużo nauczyć, skoro toleruje zachowanie swojej dziewczyny. W pewnym sensie była z niego dumna. Liczył się z ludźmi i nie traktował ich jak swoją własność. Ale tak samo ona miała mieszane uczucia co do syna Gai. No bo żeby podrywać cudze dziewczyny? Trzeba mieć tupet. Rozumie: rozmawiać. Jak przyjaciel z przyjaciółką. Ale przystawiać się? Żenada. Sell na to leci? Ciekawe ile już dziewczyn tak poderwał? Oczywiście, nie mogła go aż tak ostro oceniać. W końcu go nie znała. Ale...Pierwsze wrażenie jest ważne.]

Perseusz

e nie wiem czy mi sie uda

Vanessa

-Jeśli zrobisz to na spokojnie to tak. To twoja dziewczyna, a ta rozmowa może być naprawdę ważna.
[Uśmiechnęła się pokrzepiająco.]
-Chodź do Dann'a. Ty sobie wszystko na spokojnie przemyślisz, a ja z nim pogadam.
[Już po chwili siedzieli obok chłopaka.]
-Jak się czujesz?
[Takie proste pytanie, a tyle się w nim wiązało. ]

Perseusz

i jak tyś to zeobił ?

Shadow man

[Wstał mimo zmęczenia i użył całej siły woli, aby nie wyglądać na kompletnie wyczerpanego.]
- Jestem wykończony, a poza tym dobrze. Po za tym nie mogę tego wszystkiego ogarnąć - odpowiedział - i nie wiem jak to zrobiłem.

Perseusz

penie to coś z tą włocznią

Alex Crisse

[Tony popatrzył na Vanessę i również się z nią przywitał. Kiedy odeszła został w końcu sam z Seleen.] Muszę się zmywać za chwilę do miasta. Ktoś mnie rozpoznał jako modela i dodali mnie jako "niespodziankę" na dzisiejszym pokazie w galerii. Jak chcesz możesz wpaść. Zawołaj jednego z moich ochroniarzy to zaprowadzi cię w odpowiednie miejsce.Możesz zaprać też osoby towarzyszące. Wrócę pewnie bardzo późno. [Powiedział i uśmiechnął się. Chwilę potem już siedział w taksówce.]

Shadow man

[Dann również miał taką nadzieję, ale coś w to wątpił. Widział mrugające oko i świecący piorun. Nie wiedział co to mogło znaczyć, ale sądził, że ktoś go uznał.]
- Może, ale nie wiem...

Perseusz

pewnie oko to znak kogoś wielkiego
może jakiegoś tytana ?

Shadow man

[On może mieć rację. To by było źle, bardzo źle.]
- Ja mam nadzieję, że nie...

Perseusz

czemu ???
koleś twój rodzic ma moc prawie doruwnującą posejdonowi

Shadow man

[Jeśli to tytan to nawet większą.]
- Bo jak powszechnie wiadomo tytani zostali uwięzieni i nienawidzą bogów, herosów i olimpu. Fajnego bym miał tatusia...

Perseusz

a ja ?
muj rządzi lądem i wodą .

Shadow man

- Wolałbym takiego niż tytana szczerze mówiąc. - Czuł, że jego wola słabła, a wraz z nią uciekały resztki sił.

Perseusz

nie bedziemy ci przeszkadzać .
użycie takich mocy może wyczerpać
narka

Shadow man

- Dzięki... - Powiedział i usiadł na ziemi, ale jeszcze zdolny do dalszej rozmowy.