Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eveleine
Boy z hotelu Lotos
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Pią 18:05, 06 Sie 2010 Temat postu: Boże Narodzenie w Forks [Zmierzch] [M] [BO] |
|
|
Kiedyś napisałam to jako dodatek do któregoś bloga, a przecież nie musi się marnować na moim laptopie, nieprawdaż? Mnie się podoba .
Pogoda w małym miasteczku Forks leżącym gdzieś w stanie Waszyngton była zaskakująca. Już od tygodnia padał śnieg, pierwszy raz od dziesięciu lat. Biały puch miał wysokość – na razie – jednego metra, lecz wielkość stale się powiększała.
Chyba tylko mieszkańcy jednego, nowoczesnego domku na przedmieściach tego cudownego miasta nie czuli atmosfery świąt Bożego Narodzenia.
Na oko osiemnastoletni chłopak o złocisty włosach i wzroście przekraczającym normę wyglądał jak siedem nieszczęść. Powód? Miał przeraźliwie suche gałki oczne.
Nie bójcie się. On wam nic nie zrobi. Był tylko wampirem z zaburzeniami psychicznymi. One są tak samo groźne jak wściekły chomik zamknięty w kręcącym się bardzo szybko kołowrotku.
- Nie lekceważ zdolności chomika! – dobiegł mnie głos z salonu.
Brak reakcji z mojej strony. Powróćmy jednak do tego wampira. Wampiry nie płaczą. Tylko, gdy próbują to zrobić ich gałki oczne stają się przeraźliwie suche. Tak wyglądały aktualnie oczy tego konkretnego blondwłosego wampira o zacnym imieniu – Jasper.
Chłopak grał kiedyś w zespole country pod nazwą „Wampirze Kły”. Nazwa była interesująca i zachęcała fanki do zabijania się nawzajem. Zespół był tak idiotyczny i beznadziejny, że rozpadł się w dwie minuty i dwadzieścia dziewięć sekund po założeniu.
Jasper pociągnął nosem i łamiącym się z boleści cienkim głosikiem powiedział:
- To takie wzruszające. Ro odnalazła wreszcie rodzinę po tylu przeszkodach losu i żyła długo i szczęśliwie ze swoim księciem i zwierzątkami.
Dla nie rozumiejących: blondyn był fanem kanału dziecięcego MiniMini, na którym leciała właśnie Barbie. Księżniczka Wyspy. Wzruszające nieprawdaż? Chyba nie wyczuwacie sarkazmu w moim głosie, prawda? Dla wyjaśnienia: to BYŁ sarkazm.
Jasperek był bardzo wrażliwym wampirem i na resztę tego cudownego opowiadania zaszył się z paczką chusteczek w swoim pokoju.
Wchodząc do salonu nie można było nie dostrzec nastolatki o chochlikowatej urodzie ubranej w body baletnicy i nucącej pod nosem „Last Christmas”. Przy każdym refrenie dziewczyna skakała po ścianach w baletka z gumowymi podeszwami, które łatwo niszczyły prawo grawitacji.
Alice, bo tak nazywało się to urocze dziewczę, ćwiczyła właśnie jeden z pokazów, które miała potem opracować ze swoją grupą baletową pod nazwą „Barbie”. Była w tym dobra, lecz cały czas ćwiczyła i odzywała się – delikatnie mówiąc – niekulturalnie do swoich podopiecznych. Groziło jej zwolnienie z posady. Główna zainteresowana nie wypowiedziała się w tej sprawie.
Najbardziej poważana osoba w tym gronie – Doktor medycyny Carlisle Cullen właśnie poszukiwał swojej żony Esme. Nie było jej ani w dziurce od klucza, ani pod łóżkiem czy nawet w ściekach. Esme jakby wyparowała. Carlisle w końcu był zmuszony zamknąć się w lodówce i poddać się operacji dzięki, której wyjdzie stamtąd w przyszłości. Więcej go niestety nie zobaczymy.
Piękność tego domu czyli urocza Rosalie Hale aktualnie nie miała nic do powiedzenia. Została oblepiona śniegiem i pełniła rolę bałwana przed wejściem. Zapomniała kluczyków od domu, a Carlisle stwierdził, że jak jeszcze raz rozwali jakąś ścianę w domu to zablokuje jej kartę kredytową.
Dziewczyna, więc stała przed domem i wyczekiwała, aż zostanie zakopana padającym śniegiem. Nie była to zbytnio optymistyczna wizja przyszłości. Mówi się trudno.
W salonie przy fortepianie siedział miedzianowłosy wampir z czerwonym jabłkiem przyklejonym klejem „Kropelka” do nosa. Dlaczego tak się stało? Postanowił zostać reniferem Rudolfem, który uratuje święta. Tylko na razie nie miał żadnego planu. Nie mógł nawet odkleić tego jabłka, bo „Kropelka” okazała się zbyt wytrzymała.
Nagle do salonu wparował wampir w przebraniu Świętego Mikołaja.
- Jestem Święty Mikołaj i nie mogę się dostać do Irlandii. – powiedział zrozpaczonym głosem. Jego broda prawie odpadła, a zamiast przebrania w czerwone ciuchy był ubrany w przebranie Spiderman’a.
Edward, czyli Rudolf czerwononosy zaczął podskakiwać jak pies, który potrzebuje się załatwić.
- Pomogę ci. Jestem reniferem i potrafię latać. – rzekł.
Mikołaj wskoczył na ramiona „Rudolfa” i razem wybiegli z domu rozbijając ścianę i zostawiając prezent,
Z prezentu wyskoczył poszukiwana Esme w samej bieliźnie. Krzyknęła tylko:
- NIESPODZIANKA!
Dom nie wytrzymał i zawalił się. Wszyscy jednak przeżyli, a Mikołaj i Rudolf zapłacili mandat za bieganie na piechotę po autostradzie między stanowej.
Nie ma to jak święta!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Podróżniczka
Róg Minotaura
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: "Trzy plichy" Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Pią 18:34, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dziwny i zaskakujący, ale mi się podoba. :-)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Podróżniczka dnia Pią 18:35, 06 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Necklice
Pani mórz
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Pią 23:18, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Tak na prawdę, to nie wiem, co o tym sądzić. Określiłabym to "uroczym", gdyż, jak mi się wydaje, to tego słowa używałaś w tym tekście najczęściej.
Takie pytanko. Czy cały Zmierzch jest taki, czy też jest to po prostu luźna wariacja na jego podstawie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eveleine
Boy z hotelu Lotos
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 9:16, 07 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
O, nie, nie, nie Zmierzch może i ma jakieś elementy humorystyczne, ale to była celowa parodia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Necklice
Pani mórz
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 9:24, 07 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
To wszystko jasne. Dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demetria
Zezowaty Cyklop
Dołączył: 08 Sie 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław team Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Śro 19:13, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A mógłby taki być To mi się bardziej podoba niż oryginał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanca
Muza/Maniaczka Klat
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Maków Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Pią 21:41, 20 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
hehe, o wiele lepsze niż twórczość pani Meyer
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
matti141
Cnotliwa Afrodyta
Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 1628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krosno - Miasto Kronosa ;-) Płeć: Percy
|
Wysłany: Sob 8:08, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Opowiadanie ciekawe, chociaż nie lubię zbytnio Zmierzchu (którego zresztą nie czytałem) ;-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Necklice
Pani mórz
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 13:52, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też Zmierzchu nie czytałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanca
Muza/Maniaczka Klat
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Maków Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 17:44, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
i nie czytajcie! to jest szit nad szity ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Necklice
Pani mórz
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 19:34, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dobrze, nie będę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanca
Muza/Maniaczka Klat
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Maków Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 19:38, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
i bardzo dobrze. jestem antyfanką pedzia-Edzia i marysue-owskiej Belli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Miss Holmes
Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy Płeć: Annabeth
|
Wysłany: Sob 11:24, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
To jest boskie xD. I dołaczam do waszego fanklubu nie cierpię zmierzchu! Belka i pan mcshane. Meyer nie ma za grosz wyobraźni. Ale to jest po prostu cudowne. Pokazałaś jacy oni są na prawdę xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|